Niezbadane, tajemnicze miejsca naszego miasta!
|
zodo |
Dodany dnia 10-02-2004 21:29
|
Użytkownik
Postów: 15
Data rejestracji: 07.11.03
|
O tym czołgu w jeziorze Czarownic nic nie słyszałem?
Jeśli chodzi o zdjęcia Sata to wystarczy jak rzuci palenie i już będą ok. |
|
|
|
arek |
Dodany dnia 16-04-2004 02:04
|

Główny administrator
Postów: 309
Data rejestracji: 21.12.06
|
a ja mam inna atrakcje , duzo zeczy dowiedzialem sie od AlExAnDrY taty. Otoz zawsze mnie zastanawialo czy w Nowem byly tramwaje , chociaz te konne. Moj tata caly czas mi mowil ze jedynym niewojewodzkim miastem w ktorym byly i sa tramwaje byl i jest Grudziadz , czyli niemozliwe bylo zeby byly w Nowem. To mi jednak nie dalo .
Na placu Rocha , kiedys jeszcze jak byla kostak brukowa , przez jego srodek "leciala" wysepka wylana asfaltem , w niej wtopione byly szyny , pamietam to jak dzis , myslalem ze to tramwajowe wlasnie.
Zapytalem Oli tate co moze powiedziec na ten temat, odpowiedz byla bardzo zaskakujaca dla mnie. Torami jezdzil wozek z drewnem (deskami itd.) do tartaku . Pytam: no ale skad ? Skad? A z dzisiejszego targowiska, jeszcze nie tak dawno temu za targowiskiem przy ul. 3maja byl sklad weglowy, a wczesniej co bylo ? Sztaple z deskami lub drewnem . Nie wiem do konca czy z tartaku wozono tam gotowe deski i skladowano na tych sztaplach , czy tez moze z tych sztapli wozono drewno do tartaku do przerobienia na deski . Swoja droga spory kawalek z targowiska do tartaku no nie ? cos ten wozek musialo napedzac.
Kolejna sprawa ktora dowedzialem sie od OLI taty to to , ze tam gdzie jest przedszkole fabryczne na przeciw remizy i te boisko obok to byl teren tez caly w sztaplach z deskami , fabryka musiala miec kiedys ogromne obroty i produkcje , gdzie nie spojrzec wszedzie byly sztaple z deskami .
[addsig] |
|
|
|
dumbledore |
Dodany dnia 16-04-2004 11:31
|
Użytkownik
Postów: 47
Data rejestracji: 06.02.04
|
W Nowem były jeszcze inne torowiska( ja ich osobiście nie pamiętam) - chyba jeszcze przez kilka lat po wojnie, były tory, które szły gdzieś od strony rynku w stronę Zamku- było to chyba związane z wywozem gruzów...nie wiem dokładnie..Może te twoje torowiska też do tego słuzyły.. |
|
|
|
arek |
Dodany dnia 17-04-2004 18:55
|

Główny administrator
Postów: 309
Data rejestracji: 21.12.06
|
to tez bardzo ciekawe , pewnie ten gruz jechal na wozkach do pewnego miesjca a potem na furmanki lub ciezarowki i dalej gdzie ? to tez ciekawe, a moze na barkach plynal do warszawy ? to malo pradopodbne bo gruzu we warszawie mieli co nie miara, jeszcze wiecej niz u nas w Nowem . Ciekawe prawda jak to wszystko odbudowano i gdzie ten caly gruz sie podzial , po tylu latach nie widac ani sladu , a warszawa np po wojnie to byla w 98 % gruzowiskiem
[addsig] |
|
|
|
dumbledore |
Dodany dnia 17-04-2004 19:32
|
Użytkownik
Postów: 47
Data rejestracji: 06.02.04
|
Może nie chodziło o gruz, ale torowisko szło z Rynku w stronę Zamku... |
|
|
|
kotlet |
Dodany dnia 17-04-2004 20:51
|
Użytkownik
Postów: 38
Data rejestracji: 05.04.04
|
Ciekawe po co??
[addsig] |
|
|
|
kapa |
Dodany dnia 17-04-2004 20:56
|
Administrator
Postów: 63
Data rejestracji: 16.03.02
|
Gruz wysypywano na planty. Wozki (lory) zjezdżały miedzy Zamkiem a budynkiem mieszkalnym (Frank/Rogowscy/Snaze) i na zboczach od Zamku do domu Murawskiego były wysypywane. Nie było tego muru oporowego ( go zbudowano dużo później). My szkraby biegaliśmy po tym wysypisku wśród krzaków.
Nie wiem kto z rówieśników jest iternautą - chciałbym sprawdzić czy zapamiętali to tak jak ja. Były tory - ale od strony Przykopu. Myśmy popołudniami z nieiwlkiego wzgórka na lorach zjeżdżali.
[addsig] |
|
|
|
|
Dodany dnia 18-04-2004 11:18
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
Hmmm,może mój tatuś pamięta jeszcze jakieś "ciekawostki"z życia Nowego Muszę go podpytać...
[addsig] |
|
|
|
kotlet |
Dodany dnia 18-04-2004 19:16
|
Użytkownik
Postów: 38
Data rejestracji: 05.04.04
|
Takie małe miasteczko a kryje tyle tajemnic ...
[addsig] |
|
|
|
maciek |
Dodany dnia 20-04-2004 21:38
|
Użytkownik
Postów: 77
Data rejestracji: 29.12.02
|
Stare ono zanaczy sę Nowe jest to i tajemnic i miesc tajemniczych się nazbierało. W końcu było już w czasach gdy babcia sawy była jeszcze dziewicą.
Sztaple przy przedszkolu pamiętam. Zresztą sztaple z deczami były w miasteczku prawie wszędzie.
Pamiętam też zwałowisko pni za cmentarzem wojskowym przy polnej drodze do jeziora czarownic.
[addsig] |
|
|
|
kotlet |
Dodany dnia 21-04-2004 14:48
|
Użytkownik
Postów: 38
Data rejestracji: 05.04.04
|
Ja to jestem chyba za młody żeby coś pamiętać... Ale też się popytam.
[addsig] |
|
|
|
wars98 |
Dodany dnia 13-08-2006 16:44
|
Użytkownik
Postów: 6
Data rejestracji: 12.08.06
|
Użytkownik Zodo napisał/a: Przypomniały mi się opowiści jakie między nami w czasach dzieciństwa "krążyły" na temat małego "oczka wodnego" znajdującego się po lewej stronie drogi w kierunku Tryla, pod samą skarpą na końcu ul.Zduńskiej (wyjazd w kierunku Grudziądza przez Mątawy). Nie pamiętam jak ta ulica się nazywała, ale myślę, że wiadomo o co mi chodzi -"małe bagienko".
Mówiono o wyjątkowej głębokości tego "oczka wodnego" i że coś tam kiedyś zatonęło w czasach wojny, nie bardzo juz pamiętam o co chodziło, jakiś czołg czy coś w tym stylu.
Czy to była tylko dziecięca fantazja, czy faktycznie jest w tym trochę prawdy?
Witam!
Jako osoba nieznająca Nowego mógłbym prosić o jakieś bliższe informacje gdzie to dokładnie jest (na forum lub na priva)? :-)
Patrz też: http://nowe.superhost.pl/index.php?module=pnForum&func=viewtopic&topic=263.
Pozdrawiam
wars98
napisany przez: wars98, 13-08-2006 - 16:00 [addsig] |
|
|