Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: Po co mi muzg.....?
Dodane przez maciek dnia 10-05-2004 12:24
#1
Taka przypadłość. Po zostaniu VIPem wiele osób, klapie nagle nie tylko na portalu.
Ma to napewno związek z mózgiem niekoniecznie od razu owiniętym w dres.
Jak byłem młody to byly to radio szwetka i beretka
[addsig]
Dodane przez kapa dnia 10-05-2004 12:30
#2
Prawdopodobnie jestem Matuzalemem portalu wystarczy zerknąć kiedy dołączyłem do towarzycha. Nigdy nie zabiegałem o gwiazdki, jeżeli sie wypowiadałem to raczej ironicznie z uśmieszkiem

Nie może być gwiazdka celem samym w sobie. Pod nią powinien być muzg. Inaczej będzie ugwieżdżone bezmuzgowie. Pyzdra.
[addsig]
Dodane przez kapa dnia 10-05-2004 18:03
#3
Pomyliłeś mnie z Maćkiem, który pisze o klepaniu dla gwiazdek. Matuzalemem jestem nie dlatego kiedy zarejestrowałem sie ale ze względu na metrykę hehehehe
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 11-05-2004 12:30
#4
Zeby po-gadać najpierw trzeba po-myśleć. Może dlatego można o Diabelskiej po- gadać przez dwa lata. Nie porównuj postów kultowych do przeciętnego. Nie porównuję Nowego z Onetem czy Interią bo tam szukam zupełnie czego innego niż tu.
Poza tym przyjmuję, że przydarzaja się gorsze dni gdy klepiemy klawiaturę bośmy uzależnieni a nie mamy łba otwartego.
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 12-05-2004 19:12
#5
Ot mózgowcy. A gdzie miejsce na ekspresję i spontaniczność wypowiedzi? Nie prawdą jest iż tylko głęboko przemyślane wypowiedzi są właściwe.
Gdzie miejsce dla emocji i spontanicznych reakcji ukazujących realną inteligencję dyskutanta.
Myśleć trzeba nieustająco a nie przed czy po.
Co w takim razie z za- mysłem? niby po a naprawdę przed?
Brak ekspresji i spontaniczności ogranicza wypowiedź, wszystkie tłumoki działają zgodnie z jakimś szablonem myślowym przez sito którego przepuszczają otrzymane informacje. W zależności od wytworzonego szablonu otrzymujemy dresiarza, przecietniaka, rozważnego itd. Nie otrzymamy bystrzaka czy geniusza gdyż ci nie stosują szablonów bądz tworzą je na nowo do każdej sytuacji i informacji.
No i broda mędrcem nie czyni a starość przed głupotą nie broni.
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 12-05-2004 19:57
#6
Masz rację, że mózgowcy. To lepsze od muzgowców. Internauci są jak wino - nie każdy rocznik jest dobry. Myslę, że Ty jesteś przedni i słoneczny Graba.
Dodane przez dunder dnia 12-05-2004 20:45
#7
Do Maćka - zgadzam się, że ekspresja jest ważna. Niech to dunder świśnie...Nigdy nie bywa kalkulowana? Ale może wynikać z osobowości, kultury i przyzwyczajeń na przykład.
Ale po - mysł i za - mysł to to samo. Coś co jest po myśli. Jezeli myśl jest planem - gadanie jest wykonaniem pomyślunku. In vino veritas.....

A dunder śwista i śwista...
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 12-05-2004 21:39
#8
In aqva sanitas. (W wodzie zdrowie)
A komórki mózgowe są jak wielkie stado, które aby zachować odpowiednią kondycję musi być trzebione przez drapierzniki, w tym wypadku np przez wino.
Słabe sztuki padają i nie powodują obniżenia się jakości stada.
No i jak twierdził Pan Zagłoba wino oleum do głowy zdolne jest ponieść.
Oczywiście nie należy przesadzać z ilością drapierzników gdyż można stado wytępić, ale odpowiednia równowaga wkazana jest ze wszechmiar.
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 13-05-2004 13:43
#9
E, tak od razu od pijaków nawyzywać
W wodzie zdrowie w winie tylko prawda.
A w zdrowym ciele w zależności od okoliczności zdrowe ciele, bądź zdrowy mózg gdyż sprawne ciało jest wstanie mu zapewnić odpowiednią kondycję.
W końcu tak to działą.
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 19-05-2004 00:14
#10
No. Po takiej kuracji to z mózgu sieczka. Naszczęscie człowiek nie wielbłąd i rozumek innej generacji zaposiada choć płyny wszelakie przyjmować musi.
Dla zagorzałych abstynętów przypomnienie że całkowita asceza i wegetarianizm nie wróżą dobrze pomyślunkowi. Adelf był abstynętem alkoholowym i co? Rozum nakazuje korzystać ze wszystkich dóbr ale on też nakazuje nie korzystanie z tych które mu szkodzą, no chyba że jest nastawiony na lenistwo.
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 19-05-2004 21:15
#11
W zdrowym ciele, zdrowy Dyduch - jak mawiają na Kociewiu więc może wódeczność nie zsieczkuje muzgowia i da się delikwenta odratować szczyptę tabaki pod gilona podtykając....
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 19-05-2004 22:00
#12
¦więte słowa.
No ale wracamy znowu do napędzaczy mózgu, króre lubo nakręcające co niszczące są.
Po co mi mózg który bez napędzaczy nie działa?
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 19-05-2004 22:45
#13
W takim razie - wracając do początków debaty - dres też zaliczyłbyś do napędzaczy??
Bo talie osobniki też sa wśród nas...
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 19-05-2004 22:52
#14
Do napędzaczy to bym nie zaliczył dresu, raczej do szablonów, które dają konfort lenistwa umysłowego.
Mam odpowiedni strój, kieruję się odpowiednimi do niego schematami i jestem taki jaki jestem itd.
Szata zdobi człowieka, acz król jest nagi.
Po czynach jego poznacie go, a nie po dresie jego poznacie go.
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 20-05-2004 19:13
#15
Cyt. z Maćka:"Mam odpowiedni strój, kieruję się odpowiednimi do niego schematami ...."
"Po czynach jego poznacie go, a nie po dresie jego poznacie go. "
Myślę, że dowcip polega na tym, że myśląc schematycznie (opowiednim schematami) jednak oceniamy wedle dresu - im bardziej szpanerski, tym mniejszy iloraz skłonni jesteśmy przyznać właścicielowi. Powinniśmy oceniać po czynach - "dresujemy" nasze myślenie....?
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 20-05-2004 20:45
#16
Masz rację Biesie.
Po czynach poznajemy ludzi.
W przyrodzie znane są przypadki nieszkodliwych stworzonek wygladających jak groźne drapierzniki i niepozornie wyglądające bestie.
Z ludzmi tak samo, jedni zakładają dresik na przebieżkę inni jako ubiór kastowy.
Znam też kilka garnitórków, przy któruch dresiarz z bejzbolem to układny młodzieniec.
[addsig]
Dodane przez Bies dnia 20-05-2004 21:12
#17
Pełna zgoda: tak, tak mój Gerwazeńku; tak, tak mój Protazeńku....
myślę, że często ulegamy złudzeniom; - dres, garnitur nic nie mają wspólnego z muzgowiem =nie gwarantują mądrości!!!
[addsig]
Dodane przez dunder dnia 20-05-2004 22:21
#18
KOCHAJMY SIĘ - i ja tam byłem miód i wino piłem a co podejrzałem to na portalu pisałem...
[addsig]
Dodane przez maciek dnia 21-05-2004 21:28
#19
Duner nie wyświstałeś!!!
Niech to świśnie. Mózg mózgiem dres dresem, piątkowy wieczór a ja zamiast wysilać mózgownicę jak by się tu kulturnie bez upodlenia rozerwać siedzę w robocie i wiosłuję na Galerach. W Gali 23-24 film Frida.
[addsig]
Dodane przez dunder dnia 21-05-2004 22:18
#20
Za namiary na Fridę dzięki! Co to sie porobiło:a to Chicago, Angielski pacjent, Muriel, Piano Bar, Hamlet.... a kioskarze mówią zamiast filmów powinna być seta z zagrychą - to by szedł interes...
[addsig]