Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: KOCIEWIE - mój region.

Dodane przez twp2 dnia 26-10-2005 21:36
#1

no fakt że nie tu, ale w tej tematyce. Było to przy okazji dłuuugiego wywodu o II Kongresie . Wtedy dyskusja była długa i w ciągu niej wyszła ta propozycja dzięki której wogóle spotkaliśmy się z Wiolą. To było jakieś 2 tyg. temu.

Jeśli jesteś zainteresowany to będziemy się dogadywać szczegółowo osobiście przez swoje konta na portalu. Pisz do mnie lub Wioli.

Dodane przez nonameuser1 dnia 26-10-2005 22:00
#2

a dlaczego chcecie to prywatnie pozalatwiac a nie na forum? moze jest wiecej osob ktore chetnie by sie zglosily i zrobily cos we wspolnym gronie?

samo 'piszcie na priva' pewnie nikogo nie zacheci, napisz cos konkretniej chyba im wiecej ludzi tym lepsze efekty...

?

Dodane przez twp2 dnia 26-10-2005 23:32
#3

musisz przyznać że jeśli chcesz zdziałąć coś konstruktywnego trzeba zobaczyć sie w przysłowiowe 4 oczy. Jak można cośkolwiek załatwiać na forum?! Jeśli ktoś będzie zainteresowany tą tematyką to umówi się z nami i nie będzie anonimowy.

Sprawy załatwia się z żywymi ludźmi a nie z anonimami z forów. Sory Winnetou! Jeśli nie odpowiada Tobie ta forma to przykro mi. Myślałem że jeśli coś załatwiać to jedynie na żywo.

Ale niech to nie zniechęca innych do osobistego spotkania z nami!

Dodane przez twp2 dnia 26-10-2005 23:36
#4

No a jeśli ktoś naprawdę nie chce ujawnić się, to niech zostanie znajomym z forum. Tylko jak tą osobę będziemy informować o postępach w naszych działaniach? Z forum, o ile będziemy coś umieszczać, pozna się tylko ogólniki.

No to ponawiam apel: Kto ma coś do powiedzenia w sprawie Kociewia (mądrego!) to zapraszamy do nawiązania kontaktu!

twp2 i wiola czekają!

Dodane przez nonameuser1 dnia 27-10-2005 13:39
#5

nie zrozumielismy sie - nie chodzi o zalatwianie czegokolwiek przez internet chociaz mysle ze portal jest do tego dobrym narzedziem aby ludzie ktorzy sie na codzien nie angazuja podpowiedzieli cokolwiek. mam nadzieje ze stowarzyszenie ktore rodzi sie na naszych oczach nie bedzie hermetyczna grupka i tylko o to mi chodzilo. nadal uwazam ze warto zaafiszowac ze cos takiego powstaje, jakie sa cele, sposoby dzialania.

skad mam wiedziec, czy inni skad maja wiedziec czy na cos sie przydadza wam? to ze stowarzyszenie dotyczy kociewia jest stwierdzeniem ogolnym

powodzenia!

Dodane przez Monika dnia 27-10-2005 15:57
#6

twp2 tych z forum nie oceniaj tak konserwatywnie bo niektorzy nie maja fizycznej mozliwosci dotarcia do Nowego a miastem tym sa bardzo zainteresowani i wszelkie nowinki o nim moga sobie zobaczyc na portalu jest to jakas forma dialogu chociaz na odleglosc

Dodane przez wiola dnia 27-10-2005 17:59
#7

Słuchajcie, chodzi o to,że nie wiadomo co z tego wyniknie. Dlatego nie chcemy robić zamieszania. Ale jeżeli mamy coś zrobić, to trzeba rozmawiać w realu. Trzeba sie poznać i wydedukować co każda z osób może wnieść (jaka wiedzę i umiejętności). Sami nie wiemy czy te nasze spotkania zaowocuja jakimś stowarzyszeniem, czy inną formą współpracy. Ale jeżeli zaowocuja- chętnie o tym opowiemy. Narazie szukamy chętnych którzy nie chcą tylko gadać, ale coś zrobić i mogą coś konkretnego wnieść. Ja juz jestem w stowarzyszeniu kociewskim ,,OGNISKO'', które prężnie działa. Tylko,że tam należą osoby, które maja ogromną wiedzę i umiejętności no i mają na taką działalność czas.

Wracając do naszej sprawy- w listopadzie zorganizujemy kolejne spotkanie. Poinformujemy o terminie na forum, ale miejsce i godzinę bedziemy ostalac prywatnie z osobami zainteresowanymi działaniem.

Dodane przez wiola dnia 27-10-2005 18:00
#8

ustalać- oczywiście a nie ostalać- literówka.

Dodane przez Monika dnia 27-10-2005 21:26
#9

Wiola trzymam kciuki

Dodane przez wiola dnia 27-10-2005 21:34
#10

Dzięki za wsparcie, jest potrzebneSmile.

Dodane przez twp2 dnia 28-10-2005 21:49
#11

No jo, Wiola z ust mi to wyjęła. O to mi chodziło!

Dodane przez rafino dnia 28-10-2005 22:48
#12

Ja również trzymam kciuki. Kiedyś się nie słyszalo o tym ,że mieszkamy na Kociewiu. W szkole ani słowem o tym nie wspominano...Warto utrzymywać tradycję, to nasza historia, historia naszych przodków.

Dodane przez twp2 dnia 28-10-2005 23:03
#13

To może przyjdziecie, jeśli możecie, i potrzymamy kciuki razem? A raczej zrobimy tymi kciukami i resztą palców cos fajnego? Nie koniecznie wielkiego, ale pożytecznego dla Kociewiaków? Choćby i w Nowem.

Dodane przez wiola dnia 01-11-2005 10:49
#14

No i cisza, nikt się nie odzywa. Wnioskuję z tego,że lepiej jest siedzieć w domu i narzekać na władze i inne osoby w Nowem?- nie żebym kogoś broniła, ale wiecie, w dwójke z twp2 to my za wiele nie zdziałamy...tymbardziej,że mam swoją placówkę w której muszę prężnie działać a i twp2 ma co robić ( w związku ze swoją pracą).

Dodane przez twp2 dnia 01-11-2005 20:52
#15

No to mamy do czynienia z Polakami z krwi i kości - musimy narzekać bo nie będziemy pasować do towarzystwa, ale czemu ja mam być pierwszy żeby coś zrobić?! Wiecie co Mania Pawlakowa by na to powiedziała? "I ja mam tu rodzić?!" aż się nic nie chce... a mieliśmy takie plany i "cały mysterny plan wpi...u!"

Ale cóż wiola, taki to już los każdego oszołoma - ludzie wolą popatrzeć a potem jeszcze nas za to skrytykują. Nic na siłę. Róbta co chceta, tylko nie pisać później że nie uprzedzaliśmy nikogo.

A miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze.

Dodane przez Monika dnia 01-11-2005 21:54
#16

SZKODA BO CZEKALAM NA INFORMACJE

Dodane przez twp2 dnia 01-11-2005 22:15
#17

Pewnie że szkoda. Ale ja tam się nie zrażam że inni nie chcą współpracować. Wystarczy chyba istnienie mnie, wioli i dundera.

Trzymajcie się!

Dodane przez wiola dnia 01-11-2005 22:30
#18

Moniko- My robimy, ale każdy na własną rekę. Razem by było raźniej. Obiecujemy z twp2( o ile mogę za niego też obiecać), a chyba moge) ,że będziemy robić dla kociewia!!! ale niestety nie jako stowarzysz. ale jako instytucje państwowe.

Dodane przez Monika dnia 02-11-2005 12:39
#19

Wiola tak trzymac jestam zadowolona, że znalazł się ktoś jakaś garstka ludzi którym zależy na kociewiu. Jesteście niejako pionierami i mam nadzieję, że za Wami ruszą też inni. A z jakiej obcji czy społecznej czy urzędowej to nie ma większego znaczenia, ważne dla nas malućkich jest fakt, że coś się dzieje. Moje ukłony i życzę powodzenia.

Dodane przez twp2 dnia 02-11-2005 13:53
#20

Moniko, gdziekolwiek mieszkasz, możesz nam pomóc. Wystarczy że Ty będziesz przyznawała się i mówiła głośno że jesteś Kociewianką. To dużo.

To że ja i wiola pracujemy w "urzędach" niczego nie zmienia. Kociewiem zjamuję się tylko poza pracą. Wiola to osobny temat.

Jeśli ktoś chce, to niech chociaz czyta o Kociewiu. Zawsze to coś w dobrą stronę.

Trzymaj się!

[ Edytowane przez twp2 Data 02-11-2005 ]