Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: Niezbadane, tajemnicze miejsca naszego miasta!

Dodane przez arek dnia 25-10-2002 00:26
#1

czekam z niecierpliwoscia na zdjecia[addsig]

Dodane przez sat dnia 05-11-2002 00:14
#2

Nie twoje zdjęcie mchris nie ma mgiełki,ale...Zobacz ma niebieską poświatę....szczególnie przy dużej rozdzielczości..wręcz fiolet się wkrada...Wiem,że warunki pogodowe nie były sprzyjające,wiatr wiał (jakby się duchy pobudziły!!),zimno,mroźnie...ale wszystkie twoje zdjęcia(te w galerii-CMENTARZE-są robione w podobnych warunkach...A ta fotka jest wyjatkowa..Coś tu nie gra...Coś w tym gadaniu jest...

Dodane przez mchris dnia 09-11-2002 00:13
#3

Sat,

chyba muszę się zgodzić z Twoją sugestią,że nawet elektronika nie daje rady duchom.Z tego wynika ,że na cmentarzach jakieś fluidy krążą nad grobami.

Dodane przez arek dnia 09-11-2002 00:37
#4

hihihiih ale macie fantazje[addsig]

Dodane przez sat dnia 10-11-2002 12:28
#5

Musisz się tam wybrać...nigdy tam nie byłeś..CeO przy nastepnej okazji(obiecałeś AleXie spacer)...wybierz się tam i ty wykonaj zdjęcie.Czekamy.

Dodane przez sat dnia 10-11-2002 22:49
#6

Quote:


On 2002-11-10 11:28, sat wrote:

Musisz się tam wybrać...nigdy tam nie byłeś..CeO przy nastepnej okazji(obiecałeś AleXie spacer)...wybierz się tam i ty wykonaj zdjęcie.Czekamy.






...no i opowiesz nam o dreszczyku emocji,który ci tam towarzyszył..hehe

Dodane przez sat dnia 23-10-2003 19:09
#7

Wewterynaryja jest na wyjeździe z Nowego w kierunku na Grudziądz-wyjeżdżasz z Nowego z górki w dół i podjeżdżasz pod górke-patrzysz w prawo i tam jest wspomniana weterynaryja, skręcasz w jej kierunku i kierujesz się 500m drogami wzdłuż pól,tam dojeżdżasz do lasu - jeśli droga się rozdwaja- wybierasz kierunek LEWO, jesli jest skrzyżowanie lesne to jedziesz w LEWO około 30 m...pierwsza ścieżka w prawo i widzisz KRZYŻ To wszystko- mapki Nowego- te stare z 1928r. i te wspólczene znajdziecie w naszym downloadzie.

Dodane przez klient dnia 02-11-2003 18:49
#8

Jak nazywali się Ci dwaj koledzy, którzy zginęli od niewypałów w latach pięćdziesiątych ?

Dodane przez arek dnia 03-11-2003 00:18
#9

prosze o wylogowanie sie z konta klient, konto to powinno byc uzywane tylko w wypadku dodawania ogloszen [addsig]

Dodane przez mchris dnia 07-11-2003 00:48
#10

Nazwiska tych dwóch uczniów,którzy zginęli od wybuchu niewypałów na początku lat 50-tych wyleciały już mi z pamięci.Pamiętam natomiast apel szkolny na którym uczciliśmy ich pamięć.Odbywał się on na korytarzu szkoły podstawowej.Ówczesny dyro po krótkich wspominkach o zmarłych ,ostro nas przestrzegał przed bawieniem się z niewypałami,których było pełno w pobliskim lesie.

Dodane przez mchris dnia 07-11-2003 00:55
#11

Ten dyro nazywał się Moskwa.Po szkole chodził z gumowym szlauchem.Dzieciaki czuły przed nim respekt.Po nim przyszedł Sworowski.

Dodane przez mchris dnia 08-11-2003 00:34
#12

Mnie się upiekło,bo byłem w szkole grzecznym chłoptasiem.Poza szkołą to różnie bywało.Nauczyciele w szkole podstawowej mieli jeszcze przedwojenne nawyki,więc starali się dyscyplinę wprowadzać starymi sposobami tzn.szlauchem po du..ku,,linijką po łapach,klęczenie w kącie na grochu i inne przyjemności.Potem wpajano nauczycielom metody wychowawcze wg.Makarenki i trochę pod tym względem się poprawiło.

Dodane przez sat dnia 08-11-2003 01:45
#13

no i wyrosłeś na porządnego człowieka...

Dodane przez mchris dnia 09-11-2003 23:44
#14

Wg. amerykańskich uczonych młodzieży nie wolno ograniczać w swoich postępowaniach.Zbyt dużo zakazów w młodości skutkuje w dorosłym życiu mniejszą ekspansywnością danego osobnika.Nie ma więc złotego środka na sposób wychowania.

Dodane przez sat dnia 12-11-2003 00:23
#15

Po tobie widać, że rodzice stawiali na ekspansywność i nie karcili twoich wybryków z ...między innymi chrabąszczami(to tak ku przypomnieniu)

Dodane przez mchris dnia 12-11-2003 23:59
#16

Uśmiałem się SAT jak mi przypomniałeś te chrabąszcze.Teraz nawet chrabąszczy nie uświadczysz.Chemia zrobiła swoje.W latach 50-60 w maju szczególnie wieczorami chrabki atakowały nawet ludzi.

Dodane przez sat dnia 13-11-2003 17:47
#17

Takie chrabki miały swoje nazwy jak : kominiarz ,piekarz itp...ze względu na swój wygląd na skrzydełkach Dzisiaj faktycznie chrabaszcza nie ujrzysz.

Dodane przez maciek dnia 28-11-2003 22:30
#18

I tak od jeziora przez cmentarz i parów do chrabąszczy.

Dyra Sforowskiego pamiętam, Tego gościa ze szlaufem nie,ale chabąszcze, takie duże, przy stadionie i koło cmentarza to byla zabawa.

Dodane przez sat dnia 02-12-2003 22:26
#19

jakiego geta ??? Co to jest...? Przepraszam za swoje niedoszkolenie...

Dodane przez sat dnia 03-12-2003 13:33
#20

no tak...stąd ta mroczność . Mam braki edukacyjne