Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: KOCIEWIE - mój region.
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 12:32
#1
Oj Gumiś..przegiąłeś i to ostro..

Przynależność do danego regionu, czy gwary rozpoczyna się w głowie..w świadomości. To jest pierwotne (moim zdaniem oczywiście). Potem przychodzi refleksja - czuję się Kociewiakiem bo przecież mówię po kociewsku i żyję z godnie z kociewskimi obyczajami.. Sensowne jest więc ustalanie granic regionów na podstawie zwyczajów językowych ich mieszkańców

Tak myślę.Pozdro!
Edytowane przez barbaros dnia 16-10-2007 12:50
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 13:38
#2
A co sądzisz Gumiś o stronce www.kociewiak.pl ?

Zaglądasz tam czasem..? Mam wrażenie, że północne okolice Kociewia mają lepszą informację o regionie w necie..

Dodane przez twp2 dnia 16-10-2007 16:54
#3
No to idziem do gumisiowego lasu... słów. To nie jest dobry sposób na określanie granic regionu - piszesz. Ale tak to rzeczywiscie było opisane w pozycjach wymienionych przeze mnie. To dlaczego ja miałbym to zmieniać? Po prostu tak sobie dialektolodzy wymyślili, a autorzy monografii opisali to i przyjęli jako wyznacznik granic regionu.
Gumiś, chcesz polemizować z Sychtą, Milewskim i Landowskim na temat zasięgu gwary? Nie skomentuję...
A jaki Ty zaproponowałbyś sposób wyznaczenia granic Kociewia, skoro kryterium językowego nie uznajesz za miarodajne?
Trudno w lesie zaznaczyć granicę, które drzewo nalezy do regionu, a które już do Borowiaków czy Kaszubów. Wymyśl coś innego.
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 18:05
#4
Wszyscy dialektolodzy podkreślają, że nadrzędnym kryterium przy ustalaniu granic regionów jest tzw."badanie żywej mowy". Gumiś o tym wie, tylko bawi się w prowokatora (nudzi mu się).
Wracając do Czerska - znalazłam kolejny dowód na kociewskie "korzenie" tego miasta - jest nim twórczość (i sama osoba) poety pochodzącego z tego miasta- Konstantego Bączkowskiego, znanego bardziej jako Kuba z Psińczyna. Wielkim uznaniem cieszyły się jego "Gawandy kociewskie". Autor "gawand" przez wiele lat swojej młodości związany był z Czerskiem, tu się uczył i pracował. W lipcu br. odbyła się w Czarnej Wodzie 'Biesiada literacka", podczas której prof.dr hab.Tadeusz Linkner przypomniał postać nieżyjącego już poety. Uważa on, że całą twórczość Kuby z Pinczyna trzeba zebrać, zredagować i ponownie wydać. Stwierdził jednak, że choć to sprawa Kociewiaków - to na pewno zrobią to Kaszubi...
Edytowane przez barbaros dnia 16-10-2007 18:39
Dodane przez Bonka dnia 16-10-2007 19:39
#5
Gumiś naprawdę Was prowokuje... i jak widzę.. robi to całkiem nieźle... wreszcie coś tu ruszyło...
Barbaros.... na temat Biesiad literackich w Czarnej Wodzie też mogła bym coś powiedzieć....

Dodane przez 1125 dnia 16-10-2007 19:56
#6
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 02-03-2009 23:52
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 20:14
#7
Może dobrze by było zapoznać naszych portalowiczów z tekstami gawęd K.Bączkowskiego, co Bonka..? Masz tam coś..?
Dodane przez Bonka dnia 16-10-2007 20:19
#8
1125 napisał/a:
Jest to Twoje SUBIEKTYWNE zdanie????
To jak uważasz, od kogo zależne jest zdanie Gumisia....??
Nie rozumiem Twoich sugestii.... Gumiś pewnie też nie zrozumie.... Ale na pewno się zdenerwuje ....
Wchodź Mu dalej w drogę.....
Ps. Mozilla Ci się popsuła, czy co...?
Zamiast normalnie dyskutować... Bez przerwy prowokujesz....
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 20:51
#9
Ej, Bonka, wrzuć na luz...Dawaj tu gawandy Kuby z Psińczyna. nie będziemy się tu przepychać przecie..Tyle ciekawego jeszcze o Kociewiu do powiedzenia, do napisania...

Dodane przez Bonka dnia 16-10-2007 21:31
#10
Przeceniasz mnie Barbaros....
Aż takich bogatych zbiorów, to ja nie posiadam.... niestety...
Cała spuścizna literacka Konstantego Bączkowskiego( zmarłego w 1977 roku) znajduje się w zbiorach Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie....
Niestety, nie planuję w tym roku wyjazdu do Wejherowa.
Do roku 2000 w Kociewskim Magazynie Regionalnym ukazał się tylko jeden tekst Kuby z Pińczyna pt.
" Jak mnie łuczyli prawda mówić" - gadka po naszamu- 1987, nr 4 str 82
Po roku 2000 .... cisza....
Więc sama widzisz....
Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 21:35
#11
Ok. Postaram się też coś poszukać..może się uda. Fajnie by było wzbogacić nasz portal konkretnymi tekstami po kociewsku, szczególnie autorstwa kogoś uznanego za autorytet w tej materii.
Dodane przez dunder dnia 16-10-2007 22:03
#12
niech to dunder świśnie....w najbliższych dniach przekazuję trochę książek z mojego byłego księgozbioru /też kociewskiego/. Będą to m.in. książki z autografami autorów. Np. Władysława Kirsteina, Kociewie Gawędy i wiersze wydane w 1976r. i parę innych niech to dunder świśnie i będfzie to zaczątek księgozbioru kociewskiego.

Dodane przez barbaros dnia 16-10-2007 22:06
#13
To fantastycznie, Dunder...to duża pomoc i oszczędność czasu jednocześnie.Pozdrawiam.
Dodane przez 1125 dnia 16-10-2007 22:06
#14
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 02-03-2009 23:53
Dodane przez Elbereth dnia 16-10-2007 22:11
#15
Co do gawęd to kilka lat temu, gdy należałam do teatru Lalek i Cieni "Baśniowy Świat" prowadzonego przez najcudowniejszego p. Stefana Giełdona, wystawiliśmy "O kozie rogaty" w gwarze kociewskiej. Narratorka stojąca przed parawanem ubrana była w tradycyjny strój kociewski, lalki bohaterów także miały tradycyjne stroje, ale ze względu na rozmiar, były nieco uproszczone. Autora tekstu niestety nie pamiętam , ale wiem, że był wzięty z książki w zielonej okładce

Bardzo mile całe przedsięwzięcie wspominam tym bardziej, że z tą sztuką występowaliśmy poza granicami regionu np w Solcu Kujawskim, Toruniu czy Puławach. W Puławach pamiętam musieliśmy tłumaczyć, że Kociewie to nie to samo co Kaszuby

Ech fajnie było

Dodane przez Bonka dnia 16-10-2007 23:49
#16
dunder napisał/a:
niech to dunder świśnie....w najbliższych dniach przekazuję trochę książek z mojego byłego księgozbioru /też kociewskiego/.
Ale gdzie przekazujesz... ?
Oby te książki trafiły w dobre ręce... proszę, dopilnuj tego....
1125 napisał/a:
Do Ciebie mam pytanie bardzo proste. Cóż było nienormalnego i prowokującego w moim pytaniu? Brak poklasku w Twoją stronę i już jest źle?
Wiesz co.... weź Ty zajmij się lepiej czymś pożytecznym... Może Ci przejdzie chęć ciągłego prowokowania sprzeczek.... Swoją drogą... współczuję Twojej drugiej połowie......
Pozdrawiam
Dodane przez 1125 dnia 17-10-2007 00:09
#17
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 02-03-2009 23:53
Dodane przez barbaros dnia 17-10-2007 22:10
#18
koniec kropka. Panowie i panie - ad rem . Dunder, gdzie znajdziemy Twoje skarby..?
Dodane przez twp2 dnia 18-10-2007 22:00
#19
Skoro ludzie nie utożsamiają się z kulturą i nie znają języka, bo albo nie używają go albo są pokoleniem ludności napływowej - to jak można mówić o regionie etnicznym?
Czasem mam wrażenie, że ta nasza kociewskość jest wciskana ludziom na siłę, a oni ciągle jednak dowiadują sie ze coś takiego istnieje jak Kociewie. Ci ludzie wogóle tym sie nie interesują. Przykład:
Dolina Dolnej Wisły - niegdyś siedlisko Mennonitów. Jak ich wysiedlono lub uciekli przed "braćmi" ze Wschodu, sprowadzono "kulturę wschodnią" - ze szkodą dla infrastruktury i jak się później okazało - także kultury kociewskiej.
To nie komunizm tępił regionalizm (pani Wespa uczyła moją matkę haftu w "złotych latach 70-tych" w morzeszczyńskiej szkole), a właśnie "przesiedleńcy". Rozumiem ich - im tez nie było tu łatwo zasymilować się w obcej kulturze - drogi brukowe, oświetlenie ulic, czystość, ład i porządek nade wszystko. Chcieli miec coś swojego na tej obcej im ziemi - czyli to co widzimy: zapuszczone domy poholenderskie i systemy odwadniajace Dolinę przez 3-4 pokolenia tych przesiedleńców zniszczone bo nie wiedzieli o co chodzi z tymi śluzami... ;-) - przykład: Wielki Komorsk, Osiek, Krusze i łąki Dębowe niedaleko Radodzierza - tylko w mojej gminie, o reszcie nie wspomnę.
Do tego doszło też plewienie w szkołach i to nadal postępuje - "poprawny, literacki" język polski. Poza Kaszubami, w prawie polskim nikt nie ma języka regionalnego! Szok jaki lobbing! (patrz: marszałek Sejmu w tamtej kadencji - Maciej Płażyński - wystarczający powód, jeśli trochę znasz zasady legislacyjne). Ślązakom nawet odmawia się zarejestrowania języka śląskiego, mimo że w niczym nie ustępują naszym sąsiadom. A nawet przewyższają liczebnością używających j. śląskiego bo to cały Śląsk!
Wracając do Twojego wywodu gumiś - kontekst historyczny, mimo wszystko to według mnie słaby argument do wyznaczania OBECNYCH granic regionu. Sam podałeś przykład, gdzie jednak język pozostał szczątkowy, wiec na tej podstawie jakoś mozna wyodrębnić etniczność grupy.
A tak wogóle - wiesz że właśnie język jest JEDYNYM elementem nas wyróżniającym w Polsce? Bonka na pewno wie więcej ode mnie na ten temat i zapenwe znacie prof. Pająkowską - Kensik. Ponadto kazdy regionalista wie, że akurat Kociewia inaczej nie wyznaczymy jak zasięgiem językowym i tożsamoscią kulturową. i nie sięgaj mi prosze za morza i oceany.
Jeśli nasza gwara zaginie i nikt jej nie będzie uczył w szkołach - duch regionu i jego tożsamość też zginie. Książki w domu na półce to nie język mówiony, to nie tożsamosć i nie Kociewie, bo to każdy mozę sobie w domu zrobić.
Wiola, jak tam prace OPP w sprawie tego nieszczęsnego elementarza kociewskiego? Na warsztatach OPP Starogard dla nauczycieli w zeszłym roku w listopadzie w Warlubiu o tym gadaliśmy z Grzesiem Ollerem, że to jeden z priorytetów w działaniach nauczycieli na ten mijający już powoli rok. No i co tam w tym temacie? Kasy zabrakło pewnie i projekt padł...
Dodane przez wiola dnia 19-10-2007 00:17
#20
Hej twp2. No więc grupa nauczycieli już zrobiła swoje. Teraz ,, robia się'' rysunki potrzebne do elementarza. W tym też czasie osoby za to ,,odpowiedzialne'' szukają kasy na wydanie elementarza. Będzie też trzeba zrobić korekty....jestem na to przygotowana

. Bedzie to kolejna, ale jedna z nielicznych pomocy dyd. dla ,,raczkujących '' w regionaliźmie nauczycieli, bo ,,starzy wyrzeracze'' radzą sobie sami

. Jednak następców musimy sobie szkolić.
pzdr