Tytuł: Nowe nad Wisłą, Neuenburg an der Weichsel :: KOCIEWIE - mój region.
Dodane przez 1125 dnia 30-10-2007 22:37
#1
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 03-03-2009 00:00
Dodane przez Bonka dnia 30-10-2007 23:32
#2
Nie tak szybko... Po kolei..
Może zaczniemy od historii...? Czekam.
Temat:
Kociewskie malarstwo na szkle.
Dodane przez 1125 dnia 30-10-2007 23:46
#3
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 03-03-2009 00:00
Dodane przez Bonka dnia 31-10-2007 09:38
#4
Gumiś, jak Ty się odezwiesz, to wątek siada... ze śmiechu.
1125... chcesz się uczyć? To się słuchaj.
Mi się nic nie pokiełbasiło, dzieciaki z trzeciej klasy SP , omawiają ze mną te zagadnienia.
Malowanie na szkle na pewno nie było zbyt powszechne na Kociewiu. Mało źródeł podaje cokolwiek na ten temat. Częściej mówi się o Kaszubach. O bytności tej sztuki ludowej na naszej ziemi świadczy jeden relikt przeszłości, z resztą znaleziony w Świeciu. Wiadomo, że kiedyś takie obrazy rzędami wieszano na bielonej ścianie izby. W jakim celu, nie muszę chyba tłumaczyć...?. Tak naprawdę, ten rodzaj sztuki ludowej najmocniej był rozwinięty na Podhalu.
To pokrótce o dawnych czasach. A dziś?
Dam Ci podpowiedź.
Wojciech Lesiński.

Dodane przez barbaros dnia 31-10-2007 15:55
#5
Hm..z tym malowaniem na szkle na Kociewiu - ciężka sprawa... Z tego, co znalazłam w źródłach wynika, że ten rodzaj sztuki ludowej był uprawiany przede wszystkim na Kaszubach, Podhalu i Pałukach. Myślę więc sobie (ale to tylko moje dywagacje!), że może kociewskie malowanie na szkle zaczęło się w miejscach pogranicza regionów, jak choćby w dyskutowanym już na forum Czersku. Co Ty na to, Bonka..?
Dodane przez 1125 dnia 31-10-2007 17:40
#6
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 03-03-2009 00:00
Dodane przez Bonka dnia 31-10-2007 19:07
#7
Co z Lesińskim?
Co do farb, pomału... i do tego dojdziemy...

Dodane przez nimius dnia 31-10-2007 21:29
#8
No 1125 chodzi o to, ze był wybitnym artystą kociewskim malujacym na szkle.

...oj Bonka.
Dodane przez Bonka dnia 31-10-2007 21:38
#9
Wybitnym, ale jak do tego doszło...? Oj Nimus.
Dodane przez barbaros dnia 01-11-2007 12:39
#10
Będę kombinować, Bonka... Lesiński zaczął malować na szkle dość późno. Był już wtedy człowiekiem w mocno średnim wieku. Malował najczęściej madonny, świętych, generalnie obrazy o tematyce religijnej.. Czy więc może jakaś choroba kazała mu znaleźć ukojenie w tego typu twórczości...?
Dodane przez Bonka dnia 01-11-2007 17:59
#11
Tak...
To jest odpowiedni moment, by wspomnieć Wojciecha Lesińskiego. Odpowiedni dzień.
Kociewie zawdzięcza Mu bardzo wiele. O dawnym malowaniu na szkle wszyscy współcześni mówili, wiedzieli... Nikt nie probował tego odtworzyć.
On pierwszy to zrobił. Pan Wojciech był dla mnie niedoścignionym wzorem, marzę by malować choć by w połowie tak pięknie jak On. Pewna kreska, wyraziste kolory i tło niepowtarzalne. Jego obrazy są z daleka rozpoznawalne. Przez lata ciężkiej pracy stworzył własny, niepowtarzalny styl. Własne wzornictwo. Jego obrazy są niezwykłe. Zwykle malował całymi seriami. Seria o Świętym Wojciechu( ponad 30 obrazów) trafiła do rąk Muzeum Wisły w Tczewie. Kiedyś szłam śladami tych obrazów, niestety w zbiorach tegoż Muzeum odnalazłam zaledwie kilka. Jego prace są bardzo cenione przez etnografów i prywatnych kolekcjonerów, znajdują się w wielu Muzeach regionalnych i etnograficznych.
Po odejściu Wojciecha Lesińskiego, tradycję kociewskiego malowania na szkle kultywuje Edmund Zieliński - Kociewiak mieszkający na stałe w Gdańsku. On również stworzył własny styl.
Dodane przez Bonka dnia 01-11-2007 18:07
#12
barbaros napisał/a:
Lesiński zaczął malować na szkle dość późno. Był już wtedy człowiekiem w mocno średnim wieku. . Czy więc może jakaś choroba kazała mu znaleźć ukojenie w tego typu twórczości...?
Nic na ten temat nie wiem. Zwykle na emeryturze, lub rencie ludzie chwytają za pędzle, dłuta czy igły i rozpoczynają swoją drogę twórczą. Kiedy pracowali, byli zbyt pochłonięci codziennością, teraz są wolni, robią co lubią. I tak powinno być. Kiedy patrzę na osiemdziesięcioletnie hafciarki z Tucholi z jakim zaangażowaniem, z jaką pasją wyszywają kolejne wzory. Rozumiem.
Podziwiam.
One nie mają czasu na choroby. To cud.

Edytowane przez Bonka dnia 01-11-2007 18:08
Dodane przez Bonka dnia 02-11-2007 19:11
#13
Hej, co tam... sama mam malować?
Szkło już umyte? Czekam.

Dodane przez sat dnia 03-11-2007 23:02
#14
Pewno 1125 do szklarza poszedł


, a po drodze była wolna sobota i święto..hhheee

Dodane przez Bonka dnia 04-11-2007 09:45
#15
Sat, cierpliwości, to mi chyba nie odmówisz... ?
Czekam.
I pewnie jaszcze troszkę poczekam.

Dodane przez barbaros dnia 04-11-2007 21:53
#16
W ubiegłą niedzielę zaliczyłam kolejny kawałek naszego Kociewia. Byłam na wyprawie do Widlic ( oczywiście w całości - pieszej!). Naszym celem było odszukanie pomnika Gottlieba Schmidta - Niemca, który w I połowie XIX wieku pracował przy regulacji Dolnej Wisły właśnie w okolicach Opalenia i Widlic. Pomnik usytuowany jest na samej skarpie, podobnie jak punkt widokowy w Dużym Wiośle, zaledwie 2 km od tegoż punktu. Wokół pomnika stoją piękne drewniane stoły i ławy ustawione w podkowę zachęcając turystów do biesiadowania. spokojnie może jednocześnie zasiąść do stołów 40 osób. http://www.gniew.pl/index.php?page=10&c=149&id=171#img . To właśnie ten pomnik. Zachęcam do ruszenia w teren - piękne mamy okolice a do zimy jeszcze troszkę czasu

Edytowane przez barbaros dnia 04-11-2007 22:00
Dodane przez 1125 dnia 04-11-2007 22:21
#18
"""""""""""""...............""""""""""""""""
/////////................))))))))))))))))))))
[[[[[[[[[[[--------------]]]]]]]]]]]]]
********_______________*********
Edytowane przez 1125 dnia 03-03-2009 00:01
Dodane przez barbaros dnia 05-11-2007 12:00
#19
Właśnie po to się idzie na emeryturkę, żeby zwiedzać okolice i nie tylko..

No właśnie, 1125, też tak myślałam, że to nie cały pomnik G.Schmidta, ale jedynie jego cokół..Ciekawe jak wyglądał w całości i kto go zniszczył..
Muszę koniecznie zobaczyć ten dom w Widlicach. Tym razem w ogóle nie schodziłyśmy do wsi, wędrowałyśmy górą, wzdłuż skarpy. Ale jesień w pełni, czasu dość, więc na pewno wkrótce następna wyprawa

Dodane przez barbaros dnia 05-11-2007 12:16
#20
Jeszcze mała ciekawostka. Znalazłam w necie fajne fotki dawnego mostu w Opaleniu.Zobaczcie sami i..powkurzajcie się, tak jak ja

http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/image/opaleniemost.jpg
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/image/opalenie1.jpg
Ta druga fotka - to już tylko żałosne strzępy tego, co było potężnym mostem. Szkoda...
