Wiadomości potoczne z regionu
Dodane przez arek dnia Czerwiec 12 2011 16:53:58

######################## 1930 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.05.27 R. 12

Świecie: Pogniewał się z ojcem i zastrzelił się. Ze Świecia donoszą nam: syn rolnika z Tryla, 19-letni Herbert Ickert pogniewał się z ojcem i w przystępie wielkiego zdenerwowania wystrzałem z rewolweru odebrał sobie życie.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.06.15 R. 12 nr 70

Smutny epilog porachunków osobistych. NOWE. W pobliskiem Milewie przyszło do gwałtownej kłótni między gospodarzem Franciszkiem Sobiechowskim a pomocnikiem rzeźnickim Bronisławem Ślusarskim; podczas sporu zadał Ślusarski swojemu przeciwników nożem tak ciężką ranę w plecy, że Sobiechowski jeszcze tego samego dnia w lazarecie tut. życie zakończył. Sprawca smutnego zajścia został aresztowany.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.07.10 R. 12 nr 81

Katastrofa samochodowa. NOWE. W ub. tygodniu samochód p. Hansa Plena z Kopytkowa przejeżdżając przez Nowe, chcąc uniknąć najechania 4-letniej Nitwińskiej, wjechał na drzewo i rozbił się. Kierowca jak i siedząca w aucie jego żona doznali lekkich obrażeń.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.07.20 R. 12 nr 85

Zwyrodnialec. Dnia 12 bm. zameldowała Majkowa Ewa z Gajewa na posterunku P. P. w Nowem, że w dniu 3 bm. usiłował ją zgwałcić w lesie niejaki Nowak, robotnik z Nowego, którego rozpoznała przypadkowo na targu w dniu 12 bm. Policja przytrzymała zwyrodnialca. Sprawę skierowano do Prokuratorji w Grudziądzu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.10.07 R. 12 nr 119

Świecie. (Zamknięcie fabryki). Dnia 22 września br. zamknął swoją fabrykę mebli wiklinowych Frankowski Augustyn z Nowego, pozbawiając 54 robotników oraz 6 uczni pracy. Powody zamknięcia fabryki na razie nie są znane.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.10.26 R. 12 nr 127

Tryl, pow Grudziądz. (Nieostrożny skok przyczyną śmierci). Służący Jan Pawlik w Trylu, lat 17 zeskoczył z wozu, by pomóc skotarzowi przy wpędzaniu bydła do obory; następnego dnia uczuł B. wewnętrzne boleści, które mu strasznie tak dokuczały, że przewieziony został do lecznicy miejskiej, gdzie poddał się operacji lekarskiej; wykazało się, że B. skacząc z wozu, doznał zerwania kiszki; zaognienie rany postąpiło niestety już tak daleko, że pomoc lekarska okazała się beskuteczna. B. zmarł wśród strasznych boleści.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.10.28 R. 12 nr 128

Nowe. (Wyłowienie zwłok nieznanej kobiety). W pobliżu Nowego, pow. świecki, wyłowiono na prawym brzegu Wisły zwłoki nieznanej kobiety, które były już w zupełnym rozkładzie. Według orzeczenia komisji sądowo-lekarkiej, zwłoki znajdowały się około 3 miesięcy w wodzie. Denatka liczyła około 50 lat Dochodzenia celem ustalenia tożsamości denatki w toku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1930.11.20 R. 12 nr 138

Wielki Komorsk, pow. świecki. (Zamordowanie staruszka). Nocy onegdajszej wtargnęło dwóch rabusiów oknem do mieszkania bednarza Fiszera i pod groźbą zastrzelenia zażądali wydania pieniędzy. Gdy im odmówiono, łotry strzelili do śpiącego razem z dziadkem 19-letniego wnuka, zabijając przy tem owego starca. Zbrodniarze nic nie zrabowawszy, wyparci zostali przez owego wnuka z domu i zbiegli.

 

######################## 1931 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.03.11 R. 13 nr 57

Nowe. (Samobójstwo inspektora majątku). Ubiegłej soboty popełnił samobójstwo przez poderżniecie gardła niejaki Dunajski. inspektor majątku Kończyce, stanowiącego własność b. posła Stronnictwa Narodowego Wojnowskiego. Dunajski osierocił żonę i czworo dzieci. Powód samobójstwa narazie nieznany. Natychmiast po wypadku dokonała sekcji zwłok komisja sądowo-lekarska Sądu Grodzkiego w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.03.12 R. 13 nr 58

Nowe. (Zbrodnia ); jak oliwa na wierzch wypłynie) Niezamężna Marta Tosiek służąca u stolarza Sonnenwalda porodziła w październiku 1930 r. dziecko płci żeńskiej, poczem niemowle wrzuciła do ustępu. Mając wyrzuty sumienia i obawę przed skutkami tego czynu prosiła Tosiekówna robotnika Wętkowskiego z Trylu, który zajmował się czyszczeniem kanałów, by czyn jej zachował w tajemnicy, ofiarując mu za to 10 zł. Wętkowski dotrzymał obietnicy i zbrodnia pozostała w ukryciu. Tymczasem w dniu 6 bm. wpłynęło do Policji w Nowem doniesienie o zbrodni, a energicznie przeprowadzone śledztwo doprowadziło do całkowitego wykrycia zbrodni i odszukania noworodka, który z kałem wywiózł Wętkowski poza miasto. Wzięty w krzyżowy ogień pytań Wętkowski przyznał się do udziału w zbrodni. Wyrodną matkę natychmiast aresztowano i osadzono w więzieniu przy Sądzie Grodzkim w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chetmiriskiej, 1931.07.08 R. 13 nr 154

świecie. (Pożar). W nocy z 28 na 29 czerwca około godz. 24 spalił się na szkodę Szczepańskiego Walentego w Warlubiu w pow. świeckim dom mieszkalny, chlew i stodoła. Spalone zabudowania ubezpieczone były na sumę 5000 zł. Przyczyny pożaru dotychczas nie stwierdzono. Bąkowo, powiat świecki. rSosna Napoleńska" została przez wichurę złamana. Stało się to już przed kilkoma miesiącami, ale zauważono to dopiero teraz.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.07.17 R. 13 nr 162

Około godz. 4 powstał pożar w zabudowaniu Majewskiego Wawrzyńca w Warlubiu. Ogień zniszczy} stodołę i chlew wyrządzając szkodę na sumę około 4 tys. zł.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.08.22 R. 13 nr 192

Świecie. (Zabity prądem elektrycznym). Dnia 16 bm. około godziny 12.15 został zabity prądem elektrycznym r12; Paweł Działkowski stolarz z Nowego, lat 20. Działkowski schwycił się dwoma rękami za przewody elektryczne przyległe obok jego mieszkania i wskutek tego poniósł śmierć na miejscu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.08.25 R. 13 nr 194

Gniew. (Pożar od pioruna). Dnia 17 bm. około godz.14 powstał pożar wskutek uderzenia gromu w dom mieszkalny Szulca Józefa w Pieniążkowie. Ogień zniszczył doszczętnie dom z połączonym z nim chlewem. Szkoda wynosi około 5000 zł.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.09.30 R. 13 nr 225

Świecie. (Wielka kradzież w Nowem). Dnia 25 bm. skradziono z niezamkniętego mieszkania na szkodę Weissa Ryka w Nowem garderobę i bieliznę łącznej wartości około 1.300 zł. Dochodzenia w toku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.10.24 R. 13 nr 246

świecie. (Nieszczęśliwy wypadek.) Głuchoniemy Jan Bieniek będąc zajęty przy budowie schodów betonowych na podworzu p. Hundsdorfa w Nowem uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Przy pracy spadł mu kawał betonu tak nieszczęśliwie na głowę, iż tenże upadł bez przytomności. Natychmiast odstawiono go do szpitala, gdzie okazało się, iż stan jego jest b. groźny, bowiem odniósł on złamanie w dwóch miejscach czaszki.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.11.01 R. 13 nr 253

Nowe. (Ogołocili cały sklep). W nocy z 21 na 22 października br. niewyśledzeni dotąd sprawcy dokonali kradzieży z włamaniem w sklepie kupca Berlinera zamieszkałego w Nowem ul. Grudziądzka. Berlinerowi zabrano nieomal wszystkie towary jakie posiadał w interesie.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.11.22 R. 13 nr 270

Świecie. (Samochód w rowie). W ubiegłą, sobotę wydarzyła się pod Nowem katastrofa samochodowa, w czasie, której kilka kobiet odniosło cięższe i lżejsze obrażenia. Mianowicie samochód ciężarowy, którym jechały handlarki na targ, z powodu zepsucia się kierownicy, wjechał do rowu i przewrócił się r12; Trzy najciężej poszwankowane pasażerki odwieziono do szpitala miejskiego w Toruniu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1931.12.13 R. 13 nr 287

Świecie. (Kradzież w kościele). W nocy na 9 bm. włamali się nieznani sprawcy za pomocą rozbicia łomem drzwi do kościoła katolickiego w Wielkim Komorsku pow. świecki. Złoczyńcy po rozbiciu tabernaculum skradli 1 puszkę Od komunikantów. Opis puszki: zupełnie gładka, srebrna, grubo pozłacana, o średnicy 15 cm. duża stopa, wartości 500 zł.

 

######################## 1932 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.01.05 R. 14 nr 2

Nowe. (Pomorski przemysł stolarski.) Pomorski przemysł stolarski, który reprezentuje Nowe ze swemi 50-ciu zakładami stolarskiemi, pracuje obecnie wyłącznie na zmagazynowanie, gdyż popyt na meble zmalał do minimum.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.01.16 R. 14 nr 11

świecie. (Pożary) Dnia 7 bm. o godz. 7 powstał pożar w zabudowaniu rolnika Kressa Jakóba w Bochlinie. Ogień zniszczył stodołę wraz z połączoną z nią stajnią oraz maszynami rolniczemi, wyrządzając szkodę na sumę około 3000 złotych. Dnia 8 bm. o godz. 7 powstał pożar w fabryco mebli Wróblewskiego Stanisława w Nowem. Ogień zniszczył pewną część niewykończonych mebli oraz spalił część sufitu fabryki wyrządzając szkodę na sumę 600 zł. Dochodzenia w toku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.02.06 R. 14 nr 28

Świecie. (Podpalenie z chęci zysku). Dnia 10 stycznia o godz. 20 powstał pożar w nie zamieszkałym domu rolnika Nowackiego Andrzeja w Wielkim Komorsku pow. świecki. Ogień zniszczył doszczętnie dom mieszkalny oraz stodółkę i chlew, znajdujące się pod jednym dachem. r12; Dom był ubezpieczony w Tow. Ubezp. w Tczewie na sumę 4.600 zł. Ponieważ w toku dochodzeń ujawniono poszlaki wskazujące na zbrodnicze podpalenie z chęci zysku asekuracyjnego, przez Nowackiego, został on odstawiony do Sądu Grodzkiego w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.02.13 R. 14 nr 34

Bzowo, pow świecki. (Szrapnel w ręku chłopca). 11-letni Kuziemski, znalazłszy w domu rodziców odłamek szrapnela, wyszedł za stodołę i tam uderzył w niego młotkiem. Naraz nastąpił wybuch, który oderwał chłopcu rękę, porażając również całą twarz i piersi.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.03.11 R. 14 nr 57

Nowe, pow. świecki. (Stary koń 5 zł młodszy 9 zł} Na ostatnim jarmarku spęd bydła był znaczny, natomiast interes szedł słabo, ceny bardzo niskie, a często szmieszne. Między in gospodarz sprzedał swego starego konia handlarzowi za 5 zł., kupił sobie natomiast trochę młodszego za 9 zł.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.03.22 R. 14 nr 66

Świecie. (Włamanie do zakrystii) Nieznani osobnicy włamali się nocą do zakrystii koscioła katolickiego w Warlubiu, gdzie skradli z niezamkniętej na klucz szafy 1.50 zł. w gotówce, natomiast nie naruszyli tamże znajdującego się kielicha i szat liturgicznych; Śledztwo w toku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.04.17 R. 14 nr 88

Świecie. (Zemdlała z wycieńczenia). Dnia 10 bm. o g. 16 znalazł rolnik Władysław Grzesiński z Płochocinka, gdy szedł lasem państwowym w rewirze leśnictwa Dobre w oddziale nr. 144 zwłoki starszej kobiety. Na podstawie dowodu osobistego znalezionego przy zwłokach ustalono, iż jest to niejaka Sulkowska Tekla, ostatnio zam. w Rypinie- Sulkowska znana była w okolicy jako zawodowa źebraczka. Komisja sądowo-lekarska stwierdziła, że śmierć nastąpiła przed 14 dniami wskutek wycieńczenia i podeszłego wieku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.04.19 R. 14 nr 89

Gniew. (Trompeterzy walki z hakatą). W księgarni rPielgrzyma" w Gniewie Straż Graniczna przytrzymała 9 kg. atramentu zakazanego do przywozu do Polski. Fakt kupowania i rozprowadzania przez księgarnię rPielgrzyma"- niemieckiego atramentu tworzy ładny obrazek. Za przemytnictwo kierownikowi księgarni sporządzono protokół karny.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.05.14 R. 14 nr 109

ŚWIECIE. (Lepsza śmierć, niźli zły mąż). Ub. niedzieli popełniła samobójstwo rzucając się pod pociąg koło stacji kolejowej Twarda-Oóra (w pow. świeckim), 19 -letnla Borusowa Stanisława, pochodząca z Bielawka pow. turski. Borusowa pracowała w charakterze robotnicy sezonowej w majątku Mielewo. Dochodzenie ustaliło, że powodem samobójstwa był fakt opuszczenia jej przez męża.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.05.29 R. 14 nr 120

NOWE. (Ugryzł przeciwnikowi nos). W tych dniach doszło pomiędzy sąsiadami Piotrem Kosedą i Juljanem Stiehlauem do zatargu. Wynikła wkońcu bójka, która skończyła się tem, że Stiehlau ugryzł Kosedzie nos.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.06.23 R. 14 nr 141

NOWE. (Przeniesiony w stan nieczynny). Z dniem 1 czerwca br. przeniesiony został w stan nieczynny miejscowy inspektor szkolny p. Adrych. Sprawozdanie tego urzędu powierzono tymczasowo powiatowemu inspektorowi szkolnemu p. Burzyńskiemu w Świeciu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.07.07 R. 14 nr 151

ŚWIECIE. (Znowu tragiczna śmierć w nurtach Wisły). Ofiarą zdradliwych nurt rzeki padł onegdaj 22-letni Józef Kruszą szeregowiec z 2 pułku szwoleżerów w Starogardzie, który zażywając kąpieli w Wiśle niedaleko Bzowa, natrafiwszy na głębię r12; utonął. Po kilkugodzinnych żmudnych poszukiwaniach udało się wyłowić topielca.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.07.08 R. 14 nr 152

NOWE. (Niemcy podpalili stos wikliny). Po prawej stronie Wisły w pobliżu Nowego, spalił się stos wikliny Zarządu Dróg Wodnych w Tczewie. Na podstawie dotychczasowych dochodzeń zistniało podejrzenie podpalenia stosu wikliny przez niemców wrogo do Polski usposobionych. Dochodzenia wtoku.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.08.10 R. 14 nr 180

ŚWIECIE. (Wypadek podczas ćwiczeń Wojskowych) Na polu majętności Rulewo pod Bzowem została raniona w nogę, pociskiem z karabinu maszynowego, robotnica Juljanna Szczepańska, lat 26 z Rulewa. Wspomniana była zajęta układaniem zboża na wozie, kiedy pocisk ją uderzył i utkwił w nodze. W tym czasie odbywało się ostre strzelanie oddziałów wojskowych na placu ćwiczeń Grupa, przyczem jeden pocisk zabłąkał się w okolicę Rulewa, i spowodował powyższy wypadek. Rannej udzielił pierwszej pomocy lekarz wojskowy.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.08.25 R. 14 nr 192

ŚWIECIE. (Wielka katastrofa samochodową). W pobliżu Nowego w pow. świeckim, samochodem jechali z Gdyni do Torunia sędzia Sądu Apelacyjnego w Toruniu p. Grafke, z żoną, oraz p. prokurator z Grudziądza, a niedawno przeniesiony na stanowisko sędziego apelacyjnego do Torunia p. Herman z synkiem. Między Nowem i Grudziądzem z nieustalonych przyczyn auto najechało na przydrożne drzewo, doszczętnie się rozbijając, przyczem p. sędzia Herman odniósł bardzo ciężkie rany i w stanie nieprzytomnym został przewieziony do Szpitala Miejskiego w Grudziądzu. Również p. sędzia Grafke z żoną zostali ranni, lecz nie niebezpiecznie.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.09.16 R. 14 nr 211

WARLUBIE. (Katastrofa samochodowa). W sobotę, dnia 10 bm. w godzinach po południowych samochód półciężarowy browaru Toruńskiego całym pędem wjechał na przydrożne drzewo. Skutkiem tego siedzący w samochodzie odnieśli cięższe i lżejsze obrażenia cielesne i samochód został poważnie uszkodzony.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.09.20 R. 14 nr 214

ŚWIECIE. (Maszyna urwała mu rękę). W majętności Rulewo podczas rżnięcia kukurydzy Bolesław W. z Bzowa, gdy lewą ręką wpychał kukurydzę do maszyny, nieszczęśliwemu ręka dostała się w walec, Skutkiem tego kosa czterema cięciami ucięła rękę poniżej łokcia r12; a zawieziony natychmiast do szpitala r12; musiał się poddać amputacji ręki aż do ramienia.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.09.29 R. 14 nr 222

ŚWIECIE (Pomór świń). W powiecie świeckim stwierdzono urzędowo pomór wzgl. zarazę świń w nast. zagrodach: Herzbergowa i Chmielewski r12; Bratwin, Franz r12; Dzięwięciołąki, Ziegert, Obermann, Orlowins i Schrociołąki, Ziegert, Obermann, Orlowins i Schroeder r12; Niem. Stwolno, Finger r12; Wiąk, Winkler r12; Kończyce, majętność Brzmiono.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.10.27 R. 14 nr 246

GNIEW. (Kula armatnia w starych murach zamku). Przy rozbiórce części starego muru obronnego zamku pokrzyżackiego w Gniewie, znaleziono żelazną kulę armatnią, średnicy mniejwięcej 10 cm. Kula tkwiła w,] murze na głębokości pół metra. Z jakiej wojny czy też z jakich czasów wymieniona kula pochodzi, nie ustalono. Kwatermistrz 65 pp. w Gniewie p. kpt. Dąbrowski, znalezioną kulę oddał miejscowemu muzeum gimnazjalnemu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.11.05 R. 14 nr 253

ŚWIECIE. (Świętokradztwo w Bzowie). W nocy na czwartek nieznani sprawcy skradli w kościele parafjalnym w Bzowie z tabernaculum 1 miedzianą pozłacaną puszkę do komunikantów oraz 1 wkładkę do hostji w formie półksiężyca, łącznej wartości 500 zł. Wdrożono dochodzenia.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.11.11 R. 14 nr 258

NOWE. (Śmiałe włamanie). W nocy na niedzielę włamali się nieznani sprawcy do biura kupca Borkowskiego Juljana w Nowem. Złoczyńcy rozpruli rakiem kasę ogniotrwałą, z której zabrali 550 zł. gotówki, około 40 guldenów gdańskich ,kolję brylantową, szpilkę złotą, wyłożoną kamieniami liljowemi rametysty", pierścionek złoty z modrym szafirem, wyłożony naokoło brylancikami i 26 butelek perfum firmy Stempniewicz i Majoła. Poszkodowany oblicza straty na 2600 zł.

WARLUBIE. (Kradzież.). Uoiegłej nocy jacyś złodzieje zakradli się do zagrody Eckmannów, zam. w Warlubiu-Wybudowaniu i skradli tam sprzęty gospodarskie. Syn gospodarza p. E., zbudzony ujadaniem psów, spłoszył złodziei, którzy zostali przez niego rozpoznani. Są to Ign. G. i R., gospodarz z tej samej wsi oraz jego służący.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.11.17 R. 14 nr 262

NOWE. (Nie udało mu się). Dnia 2 bm zgłosił Pliszka Augustyn swemu pracodawcy spedytorowi Dereżkowskiemu, że tegoż dnia o godz. 20.30, gdy wracał furmanką z Gniewu, do Nowego, został na szosie pomiędzy Pieniążkowem, a Bochlinem napadnięty przez 3-ch nieznanych osobników, którzy zrabowali mu około 800 zł gotówki, jaką miał w torbie skórzanej, zainkasowaną za sprzedaną naftę. Pliszka wysłany był przez swego pracodawcę, z wozem zawierającym 1000 litów nafty w okolicę Gniewu. Otrzymał on jednocześnie polecenie, by w drodze powrotnej wpłacił zainkasowaną gotówkę w Urzędzie Pocztowym w Gniewie. Osadzony w areszcie śledczym Pliszka przyznał się wreszcie, że wszystko upozorował.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1932.12.06 R. 14 nr 278

WARLUBIE. (Kradzieże mnożą się). W ubiegły czwartek wieczorem jakiś nieznany sprawca wtargnął do składu rzeźnickiego p Władysława Rychlewskiego i zabrał mięsa i wyrobów mięsnych wartości kilkaset złotych. Tej samej nocy skradziono z chlewa p. Gerlicha, właśc. majątku w Bąkowie świnie. Następnie skradziono w Bzowie u tamtejszych gospodarzy 5 świń i kilka gęsi.

 

######################## 1933 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.02.12 R. 15 nr 19

ŚWIECIE. (Napad bandycki). Na drodze z Ostrowitego do Pieniąźkowa został napadnięty przez dwóch osobników 87-letni Paweł Drost, wracający ze Smętowa, gdzie na poczcie odebrał swą rentę miesięczną. Napastnicy obaliwszy starca na ziemię, obrabowali go z posiadanej gotówki w kwocie 76 złotych, poczem zbiegli.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.03.02 R. 15 nr 27

NOWE. (Niemieckie reflektory). Podczas nocnych ćwiczeń niemieckich oddziałów wojskowych, odbywanych po prawej stronie Wisły r12; naprzeciw miasta Nowego r12; na terytorjum Rzeszy niemieckiej oświetlono reflektorami lewy brzeg Wisły, terytorjum polskie, a szczególnie na wzgórzu położone miasto Nowe. Powyższy akt wywołał niemałe podniecenie wśród miejscowej ludności.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.03.07 R. 15 nr 29

NOWE. (Ucieczka pięciu więźniów.) W nocy na sobotę wyłamało się pięciu osobników z więzienia sądowego i uciekło. Są to: Talpa Zygmunt lat 22, Sprengel Bronisław lat 19, Paczkowski Antoni lat 22, Gosieniecki Bernard lat 22 i Laskowski Bernard lat34, r12; wszyscy z stałego miejsca zamieszkania W, Komorsk. Pierwszych czterech siedziało w areszcie śledczym jako podejrzani o dokonanie licznych włamań, ostatni zaś o napad rabunkowy.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.03.14 R. 15 nr 32

NOWE. (Szajka złodziejska). Szajka złodziejska posiadała magazyn kradzionych rzeczy. Policji udało się wpaść na trop niebezpiecznej szajki złodziejskiej i odkryć niebywałych rozmiarów magazyn złodziejski, wyposażony w najrozmaitsze przedmioty m.in. także towary spożywcze i różne artykuły drzewne i żelazne. Ogólna wartość znalezionych towarów pochodzących z kradzieży i ukrytych na strychu mieszkania Górskiego Teodora, wynosi 6340 złotych. Towary musiano załadować na dwa wozy parokonne.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.04.20 R. 15 nr 48

ŚWIECIE. (Napad rabunkowy na szosie). Dnia 15 bm. na szosie Warlubie r12; Bąkowo dokonano napadu rabunkowego na Kopecką Annę, zam. w Bąkowie. Napastnik dwukrotnie powalił napadniętą na ziemię, przyczem usiłował odebrać jej rower. Tej samej nocy jeszcze przytrzymano napastnika w osobie Ropnińskiego Franciszka, którego osadzono narazie w aresztach policyjnych.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.05.14 R. 15 nr 57

WARLUBIE. (Skutki ostatniej burzy). Ostatnia burza, jaka przechodziła nad tutejszą okolicą w godzinach popołudniowych była upadkiem dla N. w Buśni. Zimny grom uderzył w chlew p. N., gdzie zabił będące tam dwie krowy, koń i cielę pozostały nietknięte, jakoteż zabudowanie nieuszkodzone.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.05.28 R. 15 nr 63

NOWE. (Katastrofa samochodowa) W sobotę popołudniu najechał samochód pewnego kupca z Gdańska na szosie pod Nowem na drzewo przydrożne i rozbił się. Właściciel samochodu doznał złamania nóg a szofer odniósł ciężkie okaleczenie twarzy; r12; wskutek uderzenia o drzwi samochodu wybił sobie wszystkie przednie zęby górnej szczęki. Pogotowie, które się rannymi zajęło, odesłało obu ze stacji Twardagóra następnym pociągiem do Gdańska.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.06.29 R. 15 nr 76

ŚWIECIE. (Nieostrożność zniszczyła gospodarstwo). W Bzowie pow. świeckiego spaliły się zabudowania gospodarcze Kozłowskiego. Pożar spowodowany został przez małoletniego syna poszkodowanego przez nieostrożne obchodzenie się z papierosem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.07.16 R. 15 nr 83

NOWE. (Wyjechał kajakiem po śmierć). W Kozielcu, w miejscowości nad Wisłą, w pobliżu Nowego, bawi na kolonji letniej młodzież ze szkół warszawskich. Jeden z nich, student Waciński Tadeusz lat 22 z Ogniska Akademickiego w Warszawie, wybrał się kajakiem nad Wisłę, biorąc jako towarzysza 16-letniego Mierzejewskiego Mieczysława z Grudziądza. Wyjechali na pełną rzekę i nagle kajak wywrócił się nakrywając obu miłośników sportu wodnego. Rozpoczęła się walka ze śmiercią. Mierzejewski ocalał, Waciński zaś utonął. Mimo natychmiastowych wszczętych poszukiwań nie zdołano dotąd zwłok odnaleźć.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.07.20 R. 15 nr 85

NOWE. (Jesiotr r12; olbrzym). Kilku rybakom z Wiosła pod Nowem udało się złowić we Wiśle jesiotra-olbrzyma, długości r12; 2,60 m., wagi 130 kg. Olbrzymią rybę przewieziono do Nowego, stąd zaś sprzedano handlarzom do Warszawy za kilkaset złotych. Przed kilkunastu dniami udało się również złowić jesiotra wagi ponad 100 kg. pewnemu rybakowi w Dragaczu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.07.23 R. 15 nr 86

ŚWIECIE. (Usiłował zniewolić 13-letnią dziewczynę). Na posterunek pol. państw, w Nowem zgłosił się niejaki Fr. Listownik i zameldował, że jakiś zwyrodniały osobnik usiłował zniewolić jego 13-letnią córeczkę. W wyniku przeprowadzonych dochodzeń, ustalono, że osobnikiem tym był 23-letni Józef Duńczyk, którego aresztowano. Młody degenerat przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.07.25 R. 15 nr 87

GNIEW. (Samolot hitlerowski nad Gniewem) W dniu 16 bm. około godz. 15.45 pojawił się nad Gniewem hitlerowski jednopłatowiec koloru siwego ze swastyką i literą rD". Po kilkakrotnem okrążeniu miasta samolot odleciał w głąb powiatu tczewskiego w kierunku miejscowości Piaseczonr12;Ciepłe i Wielkie Gronowo. Lot hitlerowskiego samolotu na wysokości około 100 m. oraz przytłumiony łoskot motoru, widocznie w celu niezwrócenia uwagi, nie wskazują bynajmniej na możliwość zabłądzenia, ale każą przypuszczać, że szary aparat ze swastyką to aparat szpiegowski!

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.09.17 R. 15 nr 110

świecie. (Wśród nauczycielstwa źmiany). W ostanich dniach przeniesiony został nauczyciel p .Majewski Władysław ze świecia do Wielkiego Komorska, gdzie powierzono mu jednocześnie obowiązki kierownika szkoły. Nauczyciel p. Nadolny Konrad z Nowego został przeniesiony do świecia, jak również do świecia został przeniesiony p. naucz. Lu'a Alfons z Czapeł. Mianowicie został nauczycielem przy szkole powszechnej w Świeciu p. Rumianowski Henryk.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.10.05 R. 15 nr 118

NOWE. (Pogłębianie koryta rzeki Mątawy). Związek Wałowy Nizin Świecko-Nowskich przystąpił do pogłębiania koryta rzeki Mątawy, przepływającej na przestrzeni około 30 kilometrów, od jeziora świętego aż do ujścia pod Nowem, niziny świecko-nowskie. Pogłębienia koryta (ostatnia regulacja rzeki dokonywana była przed 35 laty) okazała się paląca koniecznością.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.10.19 R. 15 nr 124

ŚWIECIE. (Śmierć przy kradzieży drzewa). W lesie państwowym leśnictwa Borowy Młyn pod Warlubiem, znaleziono przy ściętej sośnie zwłoki nieznanego mężczyzny, obok leżała siekiera, w pobliżu zaś stała parokonna furmanka bez woźnicy. Dochodzenia władz policyjnych zdołały ustalić tożsamość napotkanych zwłok. Chodzi tu o rolnika Glinieckiego Antoniego z Bzowa, który udał się do pobliskiego lasu, by dokonać kradzieży drzewa. Kiedy zdołał już ściąć i przystąpić do poćwiartowania, nagle zaskoczyła go śmierć, zmarł na udar serca, jak ustaliła komisja sądowo-lekarska.

Nadwislanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.10.29 R. 15 nr 128

NOWE. (Kradzież niewiernej córki). W ostatnich dniach niejaka p. L. K., zamieszkała u swych rodziców w Morgach koło Nowego, uczuła, że w najbliższych dniach miała zostać nieślubną matką. Rodzice, którym córka sprawiła ową rniespodziankę", nie mogli pogodzić się z tem i uprzykrzali jej życie, jak tylko mogli. Pewnego dnia, gdy wszyscy z rodziny zatrudnieni byli w polu, córka zabrawszy bieliznę, odzież i całą gotówkę w kwocie 70 zł, uciekła z domu. Za uciekinierką wszczęto poszukiwania które narazie pozostały bez skutku.

Nadwislanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.10.31 R. 15 nr 129

świecie. Ukarany za pobieranie nadmiernych opłat za śluby w Urzędzie Stanu Cywilnego w Warlubiu, został przez Sąd Okręgowy w Grudziądzu p. Kraskowski urz. Stanu Cywilnego wspomnianego obwodu. Sąd skazał go na 3 miesiące aresztu z wa- runkowem zawieszeniem, iż w terminie do 1 listopada br. zwróci poszkodowanym nad miernie pobrane opłaty.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.11.21 R. 15 nr 137

SKÓRCZ. (Pożar w Starej Jani) W sobotę wybuchł pożar u właściciela młyna Kowalskiego w Starej Jani. Zjechały na miejsce ochotnicze straże pożarne ze Skórcza, Barłożna i inne, lecz gaszenie ognia było utrudnione z powodu braku pomocy przy pompowaniu wody. Mimo to zdołano młyn uratować, spaliły się jednak budynki gospodarcze.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.11.23 R. 15 nr 138

WARLUBIE. (Poświęcenie cmentarza katolickiego). Parafja nasza była ostatnio świadkiem poświecenia cmentarza, znajdującego się tuż obok świątyni już od 8 lat, lecz groby umarłych były dotąd poświęcone oddzielnie. Aktu poświęcenia cmentarza, przy tłumnym udziale parafjan, dokonał ks. kuratus dr. Lange, następnie odbyła się procesja do kościoła gdzie zacny duszpasterz wygłosił kazanie odprawił nieszpory.

ŚWIECIE. (Zgon ofiary kłótni rodzinnej). Swego czasu donosiliśmy o zatergu jaki powstał wśród braci Kamińskich, zamieszkałych przy ul. Sw. Wojciecha, poczem jeden zadał drugiemu parę cięć sztyletem w brzuch. Silnie zraniony został natychmiast przetransportowany do szpitala, gdzie poddano go operacji. Zadane przez własnego brata ciosy były tak niebezpieczne, iż po mimo wszelkich zabiegów lekarskich nie udało się utrzymać go przy życiu r12; zmarł na łożu boleści.

GRUDZIĄDZ. (Autobus w rowie). W czwartek, dnia 16 bm. przed południem uległ wypadkowi na szosie obok Dragacza autobus p. Śniadego z Komorska, kursujący między Grudziądzem a Warlubier12;Komorskiem, katastrofie. Autobus wpadł wskutek pęknięcia osi do przydrożnego rowu i zarył się kołami głęboko w rozmokniętej ziemii, przyczam przednia część podwozia uległa rozbiciu. Pasażerowie na szczęście wyszli cało z wypadku. Po kilka godzinnych wysiłkach przy pomocy sześciu koni wyciągnięto wóz na bruk poczem oddano go do naprawy.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.12.17 R. 15 nr 148

WARLUBIE. (Kradzież z włamaniem). W nocy z soboty na niedzielę - nocni goście włamali się do mieszkania p. Aniszewskiego w Buśniach. Bandyci z bronią w ręku zmuszali leżącego w łóżku p. A. do wydania im gotówki w kwocie 5000 zł, którą rzekomo miał mieć w domu. Napadnięty przejęty strachem i obawą o swe życie wydał im całą gotówkę.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.12.31 R. 15 nr 153

WARLUBIE (Pożar). W zagrodzie rolnika Juljusza Mullera wybuchł pożar, który zniszczył dom, chlew i stodołę, oraz sprzęty domowe i część żywego inwentarza. Szkody wynoszą około 5000 zł. i zostaną pokryte ubezpieczeniem. Przyczyna pożaru jest dotąd nieznana.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1933.12.21 R. 15 nr 150

NOWE. (Wypadek przy pracy). Robotnica majętności Helena Papierowska, przebierając ziemniaki, została przez jednego z współpracowników okaleczona widłami. Wskutek nieuwagi tego ostatniego doznała przebicia oka.

 

######################## 1934 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.01.11 R. 16 nr 4

NOWE. (Napadł na starą kobietę). W Nowem została napadnięta wracająca wieczorem z jarmarku Paulina Dunajska, lat 63, przez osobnika czatującego za drzewem przydrożnym. Wyrwawszy staruszce torebkę, w której było około 5 zł gotówki, napastnik począł uciekać, lecz na krzyki nadbiegli ludzie i przychwycili go. Jest to niej. Jan Kramski, robotnik z Płochocinka.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.01.16 R. 16 nr 6

NOWE: (Niebywałą cenę r12; 70 groszy za pół kg masła notowano podczas targu w Nowem). Tak niskiej ceny za masło nadwiślańskie jeszcze nie notowano.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.01.28 R. 16 nr 11

NOWE. (Oszust). W okolicy Nowego pojawił się sprytny oszust, który udając sierżanta rez., mającego otrzymać kilkanaście zł. renty, i będącego rzekomo właścicielem większej nieruchomości, na co posiadał fikcyjny kontrakt kupna, nabrał masę ludzi. W Kolonji Ostrowickiej zdołał wyłudzić od rolnika. Sojeckiego, z którym pertraktował w sprawie kupna gospodarstwa, 5O zł. i zwiał. W Smętowie ubiegał się o rękę córki kolejarza Romanowskiego, którego naciągnął na 30 zł. Ponadto zdołał on poszkodować kilka osób w Nowem. Oszustwa udawały się do czasu, wreszcie policja wpadła na trop i osobnika ujęła. Oszustem okazał się Wacław Garciński, bez stałego miejsca zamieszkania, wypuszczony dopiero z więzienia w Grudziądzu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.03.04 R. 16 nr 26

NOWE. (Straszna Śmierć drwala), W ub. sobotę około południa nad jednem z jezior w lasach państwowych Dobre zdarzył się mrożący krew w żyłach wypadek, ofiarą którego padł jeden z robotników zajętych przy ścinaniu drzew. Wskutek nieprawidłowego podcięcia drzewa, padło ono z wielkim impetem w zupełnie nieprzewidzianym przez robotników kierunku i uderzyło w głowę robotnika Wilgorskiego i przygniatając go przytem całym swym ciężarem. Towarzysz Wilgorskiego wyniósł go z pod pnia drzewa, mając nadzieję, źe Wilgorski jest tylko ranny. Przy przenoszeniu jednak okazało się, źe Wilgorski już nie żyje. Z ust i nosa ofiary nieszczęśliwego wypadku buchała obficie krew. Lekarz sądowy stwierdził śmierć wskutek pęknięcia czaszki i spowodowanego tem wylewu krwi do mózgu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.03.29 R. 16 nr 37

WARLUBIE. (Ucieczka od życia) W pobliżu stacji kolejowej Warlubie, nad torem kolejowym, pewna niewiasta w chwili, kiedy zbliżał się pociąg towarowy, rzuciła się pod koła lokomotywy. Na szczęście denatka upadła w taki sposób, że cały pociąg przejechał nad nią a jedynie koła zmiażdżyły jej duży palec lewej stopy. Jak zdołano ustalić, niedoszłą samobójczynią jest niej. Marjanna Schneider, lat 53, robotnica z W. Komorska, pod Nowem. Niedoszłą samobójczynię przewieziono do szpitala w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.04.15 R. 16 nr 43

NOWE, (Tragiczna śmierć rybaka) Miejscowość Półwieś, położona w niedalekiej okolicy, ogarnął smutek, wskutek tragicznej śmierci, w jakiej zginął rybak Wiktor Torłop, lat 54, tamże zamieszkały. Wyjechał jak zwykle małą łodzią na jezioro w Półwsi, nie przeczuwając, iż to jego ostatni wyjazd do pracy zawodowej. Kiedy bowiem znalazł się na głębinach jeziora wskutek wychylenia z łodzi wypadł do wody i utonął.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.04.17 R. 16 nr 44

NOWE. (Ohydne dzieciobójstwo). Przed kilku dniami w pobliżu ulicy Gdańskiej w Nowem znaleziono zwłoki noworodka płci żeńskiej. Komisja sądowo-lekarska stwierdziła, że noworodek przyszedł na świat żywy, a śmierć jego nastapiła na skutek uderzenia tępem narzędziem w głowę, które Spowodowało pęknięcie czaszki- Jest bardzo prawdopodobnem, że dziecko poniosło śmierć z rąk swej matki, za którą też władze śledcze wszczęły poszukiwania.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.04.24 R. 16 nr 47

ŚWIECIE. (Tragedja w lesie). W lesie obok Bąkowskiego młyna zdarzył się we czwartek około godz. 23 tragiczny wypadek. Młyn otoczony ze wszech stron lasami, jest często odwiedzany przez złodziei. Krytycznej nocy właściciel młyna p. Kanowitz, usłyszawszy jakiś szmer, oddal strzał z fuzji, w kierunku zbliżającego się osobnika w przypuszczeniu, iź jest to bandyta. Tymczasem okazało się, iż Kanowitz zabił swego robotnika Bernarda Owczarka. Wdrożone śledztwo wyjaśni niewątpliwie całą sprawę.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.05.03 R. 16 nr 51

WARLUBIE. (Napad rabunkowy). Szewc Bernard Pior z Warlubia, jadąc na rowerze z Bzowa do Fletnowa, został napadnięty na drodze przez dwu nieznanych osobników. Bandyci zrabowawszy swej ofierze całą posiadaną gotówkę w kwocie 22 zł, uciekli. Władze policyjne prowadzą energiczne dochodzenia w tej sprawie.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.05.20 R. 16 nr 58

ŚWIECIE. (Zagrody płoną jak zapałki). W dniu 9 bm. w godzinach popołudniowych wybuchł pożar w zabudowaniach rolnika Jana Rogalewskiego w Bochlinie Szlacheckim pow. świeckiego. Pastwą płomieni padł dom mieszkalny, stajnia, stodoła, maszyny rolnicze. Straty wynoszą około 15 tys. zl

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.06.05 R. 16 nr 64

W zagrodzie Wernera Bolesława w Wielkim Komorsku powstał pożar, który zniszczył dom mieszkalny, wyrządzając szkodę na sumę około 2.000 zł. Na szkodę lokatorów spaliły się różne sprzęty domowe wart. około 800 zł Dom i sprzęty domowe nie były ubezpieczone. Przyczyny pożaru dotychczas nie ustalono.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.06.07 R. 16 nr 65

NOWE. (Noworodek na cmentarzu) Kopacz p. Patek w Nowem znalazł na cmentarzu katolickim porzucone dziecko płci męskiej w wieku 5 tygodni. Nieznana matka zostawiła to niemowlę zupełnie nagie. Przy dziecku zostawiła list, że dziecko jest ochrzczone i ma na imię Stanisław. Noworodkiem zaopiekowały się siostry w miejskim szpitalu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.07.19 R. 16 nr 83

ŚWIECIE. (Przypadkowe zabójstwo dziecka). Matka 4 i pół miesięcznego dziecka, niezamężna Franzówna z Bzowa (pow. świeckiego, wychodząc pewnego dnia na pole pozostawiła swą córeczkę na opiece swej 11-letniej siostry. Powróciwszy do do u znalazła dziecko w łóżku nieżywe, z potłuczoną głową. Zaskoczona tą zagadkową śmiercią dziecka matka rzuciła podejrzenie na swą macochę, jakoby ta dziecko zabiła. Stąd też nastąpiło aresztowanie Lidji Franzowej. Wkrótce jednak Franzową zwolniono, z braku dowodów. W trakcie dalszych dochodzeń zdołano ujawnić, iż sprawa ta wygląda zupełnie inaczej, mianowicie 11-letnia siostra Franzówny Irma, w czasie jej nieobecności niosła dziecko przez podwórze tak, iż w pewnej chwili ono upadło na ziemię, przyczem doznało pęknięcia czaszki i utratę przytomności. Dziewczynka nie wiele się namyślając zaniosła dziecko do mieszkania nic o tym wypadku nie mówiąc.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.07.22 R. 16 nr 84

ŚWIECIE. (Kosą w brzuch) Pod czas koszenia żyta u gospodarza Wiśniewskiego w Wielkim Komorsku pow. świecki, robotnik Flisek Ludwik przeciął kosą Borzyszkowskiemu Pawłowi z Wielkiego Komorska brzuch tak, że wnętrzności wyszły na wierzch. Natychmiast wezwany dr. Zawadzki Warlubia udzielił rannemu pierwszej pomocy, który nieodzyskawszy przytomności zmarł po trzech godzinach.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.07.24 R. 16 nr 85

ŚWIECIE. (Krwawy spór o miedzę). Pomiędzy Janem Paciakiem, sołtysem wsi Kozielec w pow. świeckim, a sąsiadem jego Stanisławem Borkiem od dłuższego czasu toczył się spór o pewna działkę ziemi, którą eksploatował Paciak. Po skoszeniu znajdującego się na niej żyta, sołtys, obawiając się, aby pion nie został mu w nocy zabrany przez sąsiada, urządził sobie na polu stały dyżur nocny, który sprawował naprzemian ze swymi synami. Dn. 16 bm. około godz. 11 wiecz. Paciak zluzował synów i sam przyczaił się z nabitą dubeltówką w pobliżu spornej działki. Siedzącego na czatach sołtysa zwęszył jednak pies Borka, który wraz ze swym panem również błąkał się o tej późnej porze w polu. Pies dopadł Paciaka. z najeżoną siercią i łyskającemi kłami, wobec czego tamten , nie długo myśląc, wypalił do zwierzęcia ze swej fuzji. Na odgłos strzału przybiegł właściciel psa i oto między obu zwaśnionymi sąsiadami powstała groźna bójka, w trakcie której Borek usiłował wyrwać przeciwnikowi dubeltówkę. Aź tu nagie fuzja wypaliła i Borek ugodzony kuią, rozciągnął się na ziemi. Rannego odstawiono do Szpitala w Bydgoszczy, sołtysa Paciaka zaś osadzono w areszcie prewencyjnym.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.09.20 R. 16 nr 109

WARLUBIE. (Śmierć kolejarza pod kołami pociągu). W poniedziałek rano pociąg posp. nr. 601, z Warszawy do Gdyni, przejechał na torze kolej, w pobliżu stacji Warlubie obok budki nr. 123 dróżnika Bernarda Dobrolińskiego ze Smętowa- Kolejarz obchodził swój odcinek drogowy i wskutek nieostrożności dostał się pod koła pędzącego parowozu, ponosząc Śmierć na miejscu. Po lO-minutowym postoju w polu, pociąg ruszył w dalszą drogę.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.10.02 R. 16 nr 115

ŚWIECIE. (Spłonęło 130 świń.) W domenie państwowej Płochocin, której dzierżawcą jest Czajkowski Józef spaliła się świniarnia oraz 130 sztuk świń. Powstałe przez pożar straty ocenia poszkodowany na sumę 14.100 złotych. Przyczyny pożaru narazie nie ustalono.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.10.30 R. 16 nr 127

WARLUBIE. (Zwrotnica pułapką) Zawiadowcy odcinka drogowego Bernardowi Szydzikowi przy badaniu torów dostała się w zwrotnicę noga, z której nie zdołał się uwolnić przed nadjeżdżającym pociągiem towarowym. Pociąg w straszny sposób go pokaleczył. Ciężko poranionego odesłano pociągiem do Tczewa. W drodze jednak Szydzik zmarł, nie odzyskawszy przytomności.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.11.15 R. 16 nr 134

ŚWIECIE, Straszny wypadek rowerzystki- Dorosła córka rolnika Pawła Goertza, wracając onegdaj z Komórska rowerem do domu, uległa ciężkiemu wypadkowi. Mianowicie najniespodziewaniej rower się wykręcił i wywrócił, wobec czego cyklisika spadła tak niebezpiecznie na ziemię, że odniosła złamanie czaszki. Natychmiast przywołany lekarz stwierdził groźny stan, bo zapalenie mózgu u nieszczęśliwej dziewczyny.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1934.12.30 R. 16 nr 152

NOWE. (Zatwierdzenie nowego burmistrza). jak o tem donosiliśmy swego czasu, rada miejska w Nowem wybrała burmistrzem miasta p. Jana Kuchczyńskiego z Wągrówca. Obecnie wybór nowego burmistrza został zatwierdzony przez miarodajne władze. Zatem miasto Nowe otrzymało na lat 5 burmistrza niezawodowego.

 

######################## 1935 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.01.11 R. 17 nr 4

NOWE- (Samobójstwo zredukowanego). Lotem błyskawicy rozeszła się po mieście wieść o samobójstwie kierownika miejscowej spółdzielni rolniczo-handlowej Rolnik", Jerzego Pawła Trzebińskiego, liczącego dopiero 28 lat. Do targnięcia się na życie Trzebiński wybrał porę południową, kiedy cały personel spółdzielni udał się na obiad; wtedy T. zrobił pętlę z kabla od przewodu elektrycznego i powiesił się w biurze, gdzie znaleźli go następnie jego pracownicy, już bez znaku życia.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.03.07 R. 17 nr 29

NOWE. (Napad rabunkowy). Na szosie między wioską Tryl a miastem Nowem został napadnięty przez trzech nieznanych osobników jadący na rowerze robotnik Gryfkowski. Napastnicy pod groźbą użycia przemocy i rewolweru zabrali mu 10 zł. i rower, poczem zbiegli. Napadnięty doniósł o tem policji w Nowem, która zarządziwszy natychmiastowy pościg zdołała wszystkich sprawców ująć.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.03.28 R. 17 nr 38

NOWE. W warsztacie stolarskim Jaworowskiego Józefa powstał pożar, który zniszczył część niewykończonych mebli, ściany warsztatu i sufit, wyrządzając szkodę na sumę 1600 zł. Pożar powstał wskutek nieostrożności ucznia Szczepańskiego Zygmunta.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.05.15-16 R. 17 nr 58

NOWE- (Olbrzymi pożar). W nocy z soboty na niedzielę wybuchł w Nowem pod Grudziądzem wielki pożar w fabryce wyrobów z wikliny będącej własnością p. Frankowskiego i S-ki. Niestety, straży grudziądzkiej nie udało się uratować fabryki, z chwilą bowiem przybycia do Nowego wszystkie zabudowania fabryczne stały już w płomieniach. Spłonęła dwupiętrowa fabryka, magazyny, stajnie, oraz duża iiość fabrykatu materjału. Straty oblicza się na przeszło 25,600 zł.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.06.09 R. 17 nr 68

NOWE. (Topielec). Strażnik rzeczny Garbulski w czasie swego objazdu po rzece, zauważył u brzegów tejże, w pobliżu miasta zwłoki mężczyzny w ubraniu. Zwłoki wydobyto, lecz nie znaleziono przy nich żadnych dokumentów; stąd też niewiadomo o kogo tu chodzi, jak również niewiadomo, czy jest to ofiara wypadku, samobójstwa lub zbrodni.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.06.15-16 R. 17 nr 71

ŚWIECIE. (Zagadkowe morderstwo), W XII oddziale leśnictwa państwowego Dobre, położonego w obrębie powiatu świeckiego przechodnie znaleźli leżące twarzą do ziemi, przysypane mchem zwłoki mężczyzny, w którym rozpoznano właściciela gospodarstwa rolnego w Gajewie w pow. świeckim, Antoniego Kotowskiego. Wyjechał on we czwartek ubiegłego tygodnia o godzinie 4 rano z domu na rowerze w niewiadomym kierunku. W niedzielę przed wieczorem znaleziono już trupa. Zachodzi tu oczywiście wypadek zagadkowej zbrodni, której wykryciem zajęła się już policja.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.06.23 R. 17 nr 74

NOWE (Ojciec i syn zamordowali swego wierzyciela) Jak już pisaliśmy, w pobliżu wioski Gajewo pod Nowem znaleziono w lesie przykryte mchem zwłoki 60-lełniego deputatnika Kotowskiego. Prowadzone mozolnie śledztwo wykazało, że morderstwa dokonali właściciel 28-morgowego gospodarstwa Piotr Furmanek i jego 17-letni syn Bronisław. Zamordowanemu Kotowskiemu Furmanek nie wypłacał od szeregu lat deputatu i sąd w ub. roku przyznał Kotowskiemu połowę gospodarstwa Furmanka. Przez swój ohydny czyn morderczy chcieli znów wejść w posiadanie utraconego mienia. Po swej zbrodni ojciec z synem obrabowali zwłoki, zabierając swej ofierze 380 zł gotówki, browning, zegarek i rower, poczem trupa zaciągnęli do lasu. Obydwaj obecnie zostali aresztowani i przyznali się do winy.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.07.04 R. 17 nr 79

NOWE. (Dwie ofiary kąpieli). Lista ofiar kąpieli na Pomorzu rośnie. Otóż podczas jednego dnia utonęło w Nowem, przy używaniu kąpieli, aż dwoje młodzieńców. Mianowicie uczeń stolarski firmy A. Wróblewski, 19-letni Zygmunt Samulewski, udawszy się w godzinach południowych do jeziora miejskiego przy kąpieli znalazł śmierć. Prawie w tych samych godzinach używał kąpieli w Wiśle uczeń piekarski Edward Śliwa, zatrudniony u mistrza piekarskiego Bartoszewskiego. Nie umiejąc pływać oddalił się na Wisłę, trafił na głębię i utonął zanim zdołano mu przyjść z pomocą.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.07.28 R. 17 nr 89

NOWE (Pożar w zagrodzie rolnika). W wiosce Głodowo wybuchł pożar w zabudowaniach rolnika Franciszka Wojciechowskiego, który zniszczył wierzch domu mieszkalnego oraz obok położoną stajnię. Szkody wynoszą blisko 5.000 zł. Przyczyna pożaru jest narazie nieznana.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.08.1 R.17 nr 94

NOWE. (Cudem uniknęli śmierci). W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w domu Wiktorji Wojtaszowej w Trylu. Spalił się dom oraz chlew. Pożar wybuchł nagle w czasie, gdy cała rodzina pogrążona była w głębokim śnie. Wigel i dwie córki doznały silnego poparzenia i cudem uniknęły śmierci w płomieniach ginącego dobytku długoletniej ich pracy. Przewieziono ich do szpitala w Nowem,

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.08.25 R. 17 nr 101

NOWE. (Pod kołami samochodu) We wtorek 20 bm. na szosie miedzy Warlubiem a Nowem, w pobliżu Nowego, samochód osobowy firmy Vistula z Tczewa, kierowany przez szofera Marcina Prohla z Tczewa, najechał 12-letnią dziewczynkę Marjannę Rosinównę z Łosin, idącą do Nowego na naukę przygotowawczą religji. Wymieniona została lewym błotnikiem auta uderzona tak silnie w głowę, iż doznała pęknięcia czaszki, tracąc odrazu przytomność, której nawet po przewiezieniu do szpila nie odzyskała. Stan dziewczynki jest bardzo groźny.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.08.27 R. 17 nr 102

ŚWIECIE. (Zginęła bez śladu) Zginęła bez śladu mieszkanka wsi Mątawy, 51-letnia Maria Rabe. Oddaliła ona się z domu już 30 ub. miesiąca i mimo poszukiwań nie zdołano jej odszukać. Po zaginionej brak jakichkolwiek śladów, stąd też przypuszcza się, iż popełniła ona samobójstwo, zaginiona zdradzała bowiem niechęć do życia.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chetmińskiej, 1935.09.24 R. 17 nr 114

ŚWiECiE. (Starzec przejechany przez samochód). Dnia 17 bm. pomiędzy Trylem a Nowem w pow. świeckim samochód osobowy kierowany przez szofera Szerberta Bolesława z Gdyni najechał na idącego drogą 84-letniego mieszkańca Bydgoszczy Rozenfelda Edwarda, który wskutek najechania poniósł śmierć na miejscu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.11.19 R. 17 nr 138

NOWE. (Napad). We wsi Gajewo bawił w gościnie u swych krewnych Antoni Górski, woźny sądu okręgowego z Grudziądza. Kiedy wymieniony wieczorem szedł drogą przez wieś nagle został napadnięty przez kilku osobników, pobity do krwi i Obrabowany z posiadanych wartościowych przedmiotów. Napadnięty w obawie przed dalszemi razami ze strony napastników nie udał się do domu, lecz spędził noc w pobliskim lesie. Powiadomiona policja przytrzymała jako podejrzanych o dokonanie tego czynu Władysława Wolińskiego, Jana, Bolesława i Władysława Bądzmirowskich oraz Władysława Buchwalskiego, wszystkich z Gajewa.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.11.24 R. 17 nr 140

ŚWIECIE. (Napad na ulicy). Koło oberży Hilarego w Gajewie 5 osobników napadło na Ant. Górskiego, któremu po pobiciu zabrali portmonetkę z 8 zł. gotówki i drobne przedmioty. Sprawców napadu odstawiono do sądu grodzkiego w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.12.11 R. 17 nr 148

NOWE. (Roztrwonił pieniądze matki i powiesił się.) W jednym z ogrodów w Nowem spostrzeżono wiszące na drzewie na pasie skórzanym zwłoki 18-letniego Konrada Szynkowskiego. Jak wykazało śiedztwo, denat ściągnął swej matce 480 zł. gotówki i sumę tę roztrwonił, a kiedy matka czyniła mu wyrzuty, poszedł do karczmy i tutaj uraczył się alkoholem, a następnie powiesił Się.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1935.12.24-25 R. 17 nr 153

NOWE. (Kwasem solnym w twarz). Niej. Jelińska miała pretensje do pewnego kawalera, czeladnika stolarskiego, swego byłego sublokatora. Toteż chcąc z nim załatwić jakieś porachunki, spotkawszy go onegdaj wieczorem na ulicy Zduńskiej oblała mu najniespodziewaniej twarz kwasem solnym. Poparzenia na szczęście okazały się niezbyt groźne. Krewka niewiasta będzie za ten czyn odpowiadała przed sądem.

 

######################## 1936 ########################

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.02.18 R. 18 nr 19

NOWE. (12.000 wiernych na misji w Nowem.) W Nowem n. W. odbyła się misja św. Nauk udzielali Redemptoryści z Torunia. Udział wiernych był tak liczny, iż obszerna świątynia nowska była stale przepełniona wiernymi, przybywającymi nawet z dalekiej okolicy. O frekwencji wiernych w naukach misyjnych świadczy fakt, iż do Komunii św. przystąpiło przeszło 12.000 wiernych.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.02.20 R. 18 nr 20

NOWE. (Pobili na śmierć 15-letn. chłopca) Niezwykłe zajście wydarzyło się w sobotę w Brzozowym Młynie. Otóż 15-letni Stanisław Plutowski został ciężko pobity przez nieznanych mu osobników do tego stopnia, że przeniesiony do domu, po kilku godzinach zmarł wskutek odniesionych obrażeń.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.03.01 R. 18 nr 24

WARLUBIE. (Samobójstwo). r12; Wczoraj rozeszła się wieść o śmierci samobójczej właśc. młyna Bernarda Kohlsa w Nowym Młynie pod Warlubiem. Samobójstwo zostało popełnione już w ub. sobotę, lecz dopiero dziś zostało ujawnione- Trzeba zaznaczyć, że K. zamieszkiwał sam, nie było nikogo w całem domostwie i stąd dopiero sąsiedzi zwabieni rykiem wygłodniałego bydła, wykryli całą tą smutną tragedję. Przyczyną targnięcia się na swe życie mają być przypuszczalnie stosunki finansowe, nieruchomość miała w najbliższych dniach zostać wystawioną na licytację.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.03.03 R. 18 nr 25

NOWE. (Zuchwałe włamanie). Nocą włamało się 2-ch nieznanych osobników przez okno do mieszkania p. Augustyny Kasielke w Zdrojewie pod Nowem i zażądało od przestraszonej kobieciny pieniędzy, bo inaczej ją zabiją- Poczęli odrazu szukać pieniędzy; znaleźli tyiko 3 zł. Sprawcy uciekli niepoznani.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.03.12 R. 18 nr 29

NOWE. (Śmierć ślepej dziewczynki pod kołami wozu.) W tych dniach wydarzył się na drodze w Morgach, wiosce pod Nowem, nieszczęśliwy wypadek, który pociągnął za sobą śmierć 3-letniej Marianny Dygusówny, córeczki rolnika w Morgach. Wymieniona bawiąc się na drodze najniespodziewaniej wpadła pod koła przejeżdżającego wozu ciężarowego obładowanego 25 ctr. nawozu, którym powoził Paweł Życiński z Komorska, doznając ciężkich obrażeń. Nieszczęśliwa po przewiezieniu do szpitaia w Nowem zmarła po upływie dwóch godzin.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.03.22 R. 18 nr 33

NOWE, (Pożar). O północy wybuchł tu pożar w holelu rPod Orłem". Ogień powstał na drugim piętrze w pokoju zajmowanym przez służącą, gdzie spaliły się dwie pierzyny itd. Śpiącej w łóżku służącej groziło poważne niebezpieczeństwo. Przebudziwszy się w morzu ognia, nie straciła ona zimnej krwi. Przy pomocy domowników pożar został na szczęście zlokalizowany i budynek hotelowy ocalał.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.05.14 R. 18 nr 55

NOWE. (Katastrofalne oberwanie chmury). Katastrofalna burza, która przeszła nad miastem i okolicą, wyrządziła znaczne szkody. Była ona połączona z oberwaniem chmury i silnym gradem- Od piorunów powstały w okolicy trzy pożary. W Lubieniu spaliły się zabudowania p. Rychłowskiego, w TwardeJ-górze p. Kurka a w Bochlinie p. Piotrowskiego. Olbrzymia masy wody, która dosłownie strumieniami spływała na ziemię, wyrządziły znaczne szkody. W pobliskim Kozlelcu 5 osiedli stało pod wodą; wskutek zawalenia się studni wieś pozostała bez wody do picia. W samem Nowem na ulicy Wiślanej jest kilka domów uszkodzonych skutkiem podmycia fundamentów.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.06.21 R. 18 nr 70

NOWE, (Dziecko utonęło w rowie). W pobliskiem Gajewie, rodzina rolnika Nowackiego znajdowała się na łące przy wydobywaniu torfu a 2-letni chłopczyk starał się przeczołgać po kładce położonej przez rów na łące, na przeciwną stronę rowu, jednakże malcowi nie udało się, bo z kładki wpadł do rowu, gdzie było na metr wody- Dziecko znalazło śmierć w wodzie rowu zanim zdołano je wydobyć.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.06.23 R. 18 nr 71

NOWE, (Zakończenie strajku) Trwający od przeszło dwóch tygodni strajk 400 robotników, zatrudnionych przy budowie autostrady do Gdyni, na odcinku Warlubie r12;Zelgoszcz w pobliżu Nowego, został zlikwidowany. Strajk miał podłoże zarobkowe; robotnicy domagali się podwyżki skromnych zarobków. Obecnie przedsięborstwo podwyższyło im płace o 4 i pół grosza na godzinę, czyli zamiast dotąd 32 groszy, obecnie wynosi płaca 36 i pół gr.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.07.14 R. 18 nr 79

NOWE. (Wyłowienie zwłok topielca)- Przy jednej z główek wiślanych pod Nowem wydobyto na brzeg zwłoki topielca. Rozpoznano w nich niej. Jana Sikorskiego z Grudziądza, który przed kilku dniami utonął w Wiśle przy kąpaniu. Popłynął on więc kilkanaście kilometrów z prądem rzeki.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.07.19 R. 18 nr 81

WARLUBIE. (Defraudacja w urzędzie gminnym). We wójtostwie Warlubie wykryto nadużyć, sięgających sumy kilku tysięcy złotych. r12; Śledztwo trwa.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.07.26 R. 18 nr 84

ŚWIECIE. (Nie będzie tego roku śliwek). Stoki wyżyny nowskiej, począwszy od miasta Nowego, a ciągnące się przez szereg kilometrów a i prawie pod Komorsk, to bodaj jeden sad to tereny zasadzone drzewami owocowemi, wśród których przeważają Śliwki. Dzięki temu co roku wywozi się z tej okolicy ogromne masy śliwek, tego roku natomiast będzie znacznie gorzej, gdyż właściciele sadów przewidują bardzo nikły urodzaj śliwek; nie wiele lepiej zapowiadają się również w tym roku zbiory jabłek na nizinach nowskich.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.07.30 R. 18 nr 86

ŚWIECIE. (Plaga motyli). Ludność wiosek sąsiadujących z Borami Tucholskiemi była w ub. tygodniu świadkiem ciekawego zjawiska, masowego przelotu białych motyli. Przelot trwał całe dwa dni od rana aż do zachodu słońca prawie. Motyie chmurami całemi przelatywały z północy na południe nad polami graniczącemi z lasami na wysokości od 1 do 2 metrów ponad ziemią. Borowiacy twierdzą Źe motyle zatrzymają się w lasach. Taki masowy przelot zwiastuje jakąś plagę dla drzew w lesie.

NOWE. (Uczeń utonął). W tych dniach poszedł do jeziora smarzewskiego, by zażyć kąpieli, uczeń gimnazjum 15-letni Edmund Franckowski z Nowego, gdzie mieszkał u swych rodziców. Podczas kąpieli, na skutek udaru serca znalazł śmierć w nurtach jeziora.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.08.11 R. 18 nr 91

NOWE. (Podpalił łóżko więzienne). Onegdaj w celi nr. 3 więzienia przy sądzie grodzkim w Nowem wybuchł pożar, spowodowany przez więźnia śledczego Kłosa Józefa, który podpalił siennik, napełniony słomą. Pożar w porę zauważono i ugaszono, dzięki czemu obeszło się bez większych strat. Kłos badany przez sędziego śledczego na okoliczność podpalenia siennika, odmówił udzielenia wszelkich zeznań, symulując warjata, wobec czego przetransportowano go do więzienia w Grudziądzu.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.09.13 R. 18 nr 105

ŚWIECIE. Przed kilku dniami opuściła dom i męża bezdzietna Elżbieta Stachowiakowa, lat 36, zamieszkała pod Warlubiem. Mąż nie wiedział, dokąd żona się udała, a poszukiwania pozostały również bezcelowe. Aż tu w tych dniach doniesiono policji, że w stawie polnym, położonym na pograniczu wsi Bzowo i majętności Bąkowo, znaleziono zwłoki jakiejś kobiety, częściowo w rozkładzie, ubrane w odzież letnią. Sekcja zwłok wykazała, iż śmierć nastąpiła wskutek utopienia się. Przywołany Stachowiak rozpoznał w zwłokach swą żoną. Popełniła ona samobójstwo.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.09.15 R. 18 nr 106

NOWE (Zderzenie motocyklisty z cyklistami). Na szosie nowskiej, pod Pieniążkowem, nastąpiło zderzenie trzech rowerzystów z jadącym za nimi nieznanym motocyklistą. Spośród trzech cyklistów niej. Paluchowski doznał tak poważnego wstrząsu, iż nieprzytomnego przywieziono go da szpitala w Nowem.

Nadwiślanin. Gazeta Ziemi Chełmińskiej, 1936.09.22 R. 18 nr 109

NOWE. Niezwykle śmiałej zbrodni dzieciobójstwa, podyktowanej nędzą i bezrobociem, dopuściła się niej. Helena J., lat 28, zamieszkała w Nowem, bez zajęcia. Miała ona 4-miesięcznego chłopczyka, dziecko nieślubne, i jednego z ostatnich dni wzięła dziecko na rękę, poszła do płynącej pod Nowem rzeki Mątawy i tutaj rzuciła je do wody. Po dokonaniu tego czynu wróciła do miasta, gdzie na posterunku policji zgłosiła o wykonaniu zbrodni. Dzieciobójczynię przytrzymano. Zwłoki dziecka zostały następnie wydobyte z rzeki.

 

Z zasobów Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej zebrał Arek