Kurier Bydgoski 1938
Dodane przez arek dnia Październik 06 2014 22:06:05

Kurier Bydgoski 10-02-1938
Nowe n/W. Pędzą Żydów. Pikiety wystawiane regularnie przez członków Stron. Narod., przyniosły już pewne realne korzyści. Mianowicie jeden z wielu handlarzy żydowskich ku wielkiemu zadowoleniu polskich obywateli zmuszony był opuścić Nowe, gdyż dalsze pozostanie groziłoby mu bankructwem. Oby reszta żydów poszła jego śladami.

Kurier Bydgoski 24-02-1938
Polski stan posiadania wzrasta. Mistrz stolarski p. Górny odkupił z rąk niemieckich przy ul. Sądowej nieruchomość należącą do niej. Wollenwebera-Niemca.
Rybacy przy pracy. Rybacy nowscy przygotowują się już do połowów wiosennych, tymbardziej, że im sprzyja pogoda. Liczne kry jakie płyną na Wiśle tymczasem uniemożliwiły rybakom podjęcie jakiejkolwiek pracy, że skazani są na bezczynność.
Nowi mistrzowie. Przed komisją Izby Rzemieślniczej w Toruniu zdali egzamin na mistrzów stolarskich pp. Helmut Kleinschmidt z Nowego, Wilhelm Lange z Nowego i Maksymilian Damrath z pobliskiego Warlubia.

Kurier Bydgoski 25-02-1938
Echa napadu. Swego czasu pisaliśmy o napadzie rabunkowym na pracowniczkę banku „Reiffeisen" w Nowem niej. Sonnewald. Napadu dokonano w biały dzień. Napastnik rzucił napadniętej w twarz trociny, uderzył pięścią w czoło po czym porwał jej teczkę z zawartością 1000 złotych gotówki i zbiegł. Energiczne dochodzenia policyjne doprowadziły do ujęcia sprawcy napadu. Okazał się nim niej. Paweł Grajewski, z zawodu rybak, lat 38, a będący obywatelem niemieckim. Tocząca się przed Sądem Okręgowym rozprawa karna przeciw niemu wykazała, iż Grajewski był już swego czasu karany w Niemczech, jednakże przed odcierpieniem kary zbiegł do Polski. W wyniku rozprawy Paweł Grajewski skazany został na 2 lata więzienia i utratę praw publicznych na okres lat 3.

Kurier Bydgoski 26-02-1938
Zebranie Stronnictwa Narodowego. Odbyło się wielkie zebranie publiczne Stronnictwa Narodowego. Zebranie zagaił prezes koła p. Kałamarski. Dr May z Grudziądza w obszernym referacie omówił program Stron. Narod. Z kolei przemawiał p. red. Ciesielski z Torunia. Rozwodził się on nad sprawą Gdańska.

Kurier Bydgoski 02-03-1938
Z posiedzenia Rady Miejskiej. Onegdaj odbyło się posiedzenie rady miejskiej pod przewodnictwem p. burm. Kuchcińskiego. Przedmiotem obrad było uchwalenie budżetu administracyjnego, rzeźni, targowiska, gazowni, elektrowni, szpitala, gospodarstwa leśnego i pierwszych targów meblowych. Budżet wynosi około 300.000 złotych.
Zamknięcie granicy. Ruch graniczny przez Wisłę pomiędzy Nowem a prawym brzegiem Wisły został zamknięty, wobec stwierdzenia w pogranicznym powiecie Prus Wschodnich pryszczycy u bydła.

Kurier Bydgoski 05-03-1938
Nowa bóżnica. Przed kilku miesiącami miejski urząd budowlany ze względu na bezpieczeństwo zamknął żydom w Nowem bóżnicę. Obecnie żydzi urządzili nową bożnicę w domu żydówki niej. Baumann, przy ul. Kolejowej. Żydzi na urządzenie tej bóżnicy nie posiadają zezwolenia. Co na to władze?

Kurier Bydgoski 12-03-1938
Ujęto niebezpiecznego włamywacza. W czasie obławy urządzonej ostatnio przez posterunki Policji Państw, w Michalu i Warlubiu ujęto od półtora roku poszukiwanego zawodowego i niebezpiecznego przestępcę Mikołaja Fiederczuka. Był on uzbrojony w pistolet, lecz nie zdołał już z niego zrobić użytku. Fiederczuka, któremu już dotąd zdołano udowodnić sześć włamań w powiecie świeckim, osadzono w areszcie do dyspozycji władz.

Kurier Bydgoski 13-03-1938
Więzień uciekł z pociągu. Porannym pociągiem osobowym, zdążającym z Laskowic w kierunku Chojnic, transportowano aresztanta Jana Sokołowskiego, lat 28, pochodzącego z Nowego. Kiedy pociąg znalazł się w okolicy stacji węzłowej Wierzchucin, położonej w gęstym lesie, aresztant wykorzystując stosowny moment wyskoczył z pociągu i znikł w ciągnących się wzdłuż toru kolejowego zagajnikach sosnowych. Wypada dodać, że Sokołowski był odziany w ubranie więzienne. Za uciekinierem został podjęty pościg, który niewątpliwie doprowadzi do ujęcia więźnia.

Kurier Bydgoski 17-03-1938
Przejechanie na szosie. Na szosie nowsko - gniewskiej, w wiosce Dąbrówka samochód ciężarowy z Gdyni, kierowany przez szofera Bronisława Krzyżanowskiego potrącił robotnika Józefa Dembskiego, lat 76 z Dąbrówki. Robotnik dostał się pod auto, odnosząc tak niebezpieczne rany na głowie, iż po przewiezieniu do szpitala w Nowem zmarł.

Kurier Bydgoski 19-03-1938
Z życia Tow. Kupców Samodzielnych w Nowem n. W. Towarzystwo Kupców Samodzielnych w Nowem n. W. odbyło swoje walne roczne zebranie. W poważnym gronie miejscowych kupców, przy udziale delegata Centrali Związku Towarzystw Kupieckich na Pomorzu mgr. Fr. Michalika oraz burmistrza m. Nowego p. Jana Kuchczyńskiego, potoczyły się obrady. Delegat Centrali wygłosił dłuższy referat, w którym omówił stan prac komisyjnych nad małą reformą podatkową, w których to pracach posłowie kupiectwa skutecznie bronią jego interesów. Przeglądem bieżących prac Centrali Związku referent zakończył swe przemówienie. Poczym dotychczasowy Zarząd Towarzystwa z prezesem Jażdżewskim na czele wybrano w niezmienionym składzie w drodze aklamacji. Miejscowe kupiectwo szczególnie dotkliwie odczuwa praktykowaną przez nielojalne elementy nieuczciwą konkurencję i domaga się ustawowego zakazu udzielania dodatków do towarów. Organizowane w czerwcu br. pierwsze Targi Meblowe w Nowem posiadają dla miasta szczególne znaczenie. Dla podkreślenia ich ważności kupcy miejscowi wystąpili z wnioskiem zorganizowania w czasie targów okręgowego zjazdu kupiectwa w Nowem, któy projektowany jest na dzień 26 czerwca br. Wyrażamy nadzieję, że kupiectwo m. Nowego przez jego wytrwałą pracę organizacyjną podniesie gospodarczo ten tak ważny ośrodek przemysłu meblarskiego.

Kurier Bydgoski 01-04-1938
Nowe n/W. Miasto w powiecie świeckim. 5 000 mieszkańców. Burmistrz Jan Kuchczyński. Budżet miejski - 150 000 złotych. W miejscu gazownia, wodociągi, elektrownia i rzeźnia.

Kurier Bydgoski 06-04-1938
Zlot Sokoli. Zarząd III Okręgu Grudziądzkiego i XI Okręgu Świeckiego na ostatnim zebraniu powzięli uchwałę wspólnie urządzić w Nowem n. W. w powiecie świeckim Zlot Sokoli podczas wystawy meblowej. Zlot ten odbędzie się w dniu 26 czerwca br.

Włamywacze grasują. W ostatnich dniach okradziono w bezczelny sposób rolnika Leona Smolińskiego z Miejskiego Bochlina. Sprawcy nocą po wyjęciu szyby w oknie dostali sie do mieszkania i w czasie snu ukradli 200 zł gotówki, różną garderobę i biżuterię. P. Smoliński ocenia szkodę na około 2000 zł.

Kurier Bydgoski 07-04-1938
Nieudałe włamanie. Dotąd nieznani sprawcy w nocy usiłowali wtargnąć do składu jubilerskiego p. A. Jasińskiego przy ul. Gdańskiej. Złodzieje którzy swój fach doskonale znali, zatruli psa i już wyświdrowali zamek w bramie podwórzowej, po czym usiłowali się dostać do składu oknem. Lecz cała ta mozolnie przygotowana robota im się nie udała, bo w ostatniej chwili zostali spłoszeni, i zdążyli zbiec. Policja w Nowem wdrożyła energiczne dochodzenia.

Kurier Bydgoski 09-04-1938
Olbrzymi sum. Dwaj rybacy Dolny i Bojanowski z Nowego złowili we Wiśle suma o wadze przeszło dwa i pół centnara. Ze sprzedaży suma otrzymali około 200 złotych.

Pożar lasu. Pożar wybuchł w lesie należącym do majątku Kończyce, własność p. Wojnowskiego. Spaliło się około 10 morgów młodego lasu. Niebezpieczeństwo było bardzo wielkie bo z lasem p. W. graniczy las państwowy i miejski, lecz jedynie dzięki energicznej akcji ratunkowej Straży z Nowego i okolicznej ludności udało się pożar zlokalizować. Powstała szkoda wynosi około 3000 zł. Policja wdrożyła dochodzenia celem ustalenia od czego ten pożar powstał.

Kurier Bydgoski 16-04-1938
Pożar w Warlubiu. W zagrodzie rolnika Marcelego Betyny w Warlubiu wybuchł pożar, który doszczętnie strawił dom mieszkalny i stodołę z inwentarzem. Poszkodowany oblicza straty na około 10 000 zł.

Kurier Bydgoski 17-04-1938
Inwestycje miejskie. Z dniem 1 bm. przystąpiono do wykonania robót inwestycyjnych. Znalazła zatrudnienie spora liczba bezrobotnych. Przy ul. Kolejowej zakłada się nowoczesny park miejski z różnymi urządzeniami do zabaw i gier dla dzieci, na przestrzeni 1500 m kładzie się nowe chodniki, trzy ulice otrzymują nową nawierzchnię i chodniki. Obok domu społecznego im. Hallera powiększa się plac sportowy. Mieszkańcy miasta upiększają domy i ogrody, - i to wszystko w związku z „Pierwszymi Targami Meblowymi w Nowem", które odbędą się w czasie od 26 czerwca do 10 lipca br. Targi zapowiadają się wspaniale. Nowe, posiadające 100 fabryk meblarskich jest obecnie największym ośrodkiem przemysłu meblowego na Pomorzu i cieszy się w kołach fachowych najlepszą opinią.

Kurier Bydgoski 22-04-1938
Przed pierwszymi Targami Meblowymi Z dniem 1 kwietnia 1938 przystąpiło miasto do wykonywania całego szeregu robót inwestycyjnych przy których znalazła zatrudnienie spora liczba bezrobotnych. Przy ulicy Kolejowej zakłada się nowoczesny park miejski z różnymi urządzeniami do ubaw i gier dla dzieci na przestrzeni 1500 m kładzie się nowe chodniki, trzy ulice otrzymują nową nawierzchnię i chodniki. Obok domu społecznego Hallera powiększa się plac sportowy. Mieszkańcy miasta również upiększają swoje domy, parki i ogrody I to wszystko w związku z Pierwszymi Targami Meblowymi w Nowem, które odbędą się w czasie od 26 czerwca do 10 lipca 1938 i tóre zapowiadają się wspaniale. Nowe, posiadające 100 fabryk meblarskich, jest największym ośrodkiem przemysłu meblowego na Pomorzu i cieszy się w kołach fachowych najlepszą opinią.

Kurier Bydgoski 05-05-1938
Po manewrach strażackich. Onegdaj odbyły się w Nowem wielkie rejonowe manewry strażackie przy udziale około 120 strażaków z Mątew, Pieniążkowa, Nowego, Kolonii OstrowickieJ, Bzowa, Wielkiego Komórska i Warlubia, ćwiczeniami kierował naczelnik p. Lauda, które wypadły bardzo dobrze.

Kurier Bydgoski 11-05-1938
Ukarany Niemiec. W ostatnich dniach odbyła się przed Sądem Okręgowym rozprawa karna przeciwko Ottonowi Hinzowi z Nowego. Wymieniony znany jest na tut. terenie jako zapalczywy Niemiec. Oskarżony on był za zniewagę i opór władzy. Przestępstwa tego dopuścił się w chwili zamykania w areszcie. W wyniku rozprawy sąd skazał go na 5 miesięcy więzienia z zawieszeniem na 3 lata.

Kurier Bydgoski 12-05-1938
Świecie. Z Cechu piekarskiego. Na walnym zebraniu cechu piekarskiego w Świeciu przyjęto jako nowych członków pp. Józefa Chrostowskiego, Zygmunta Czaplewskiego i Fr. Sobisza z Osia, Jaguckiego ze Świecia i Pająkowskiego z Warlubia. Zarząd cechu wybrano w następującym składzie: pp. W. Kierzkowski — starszy cechu. Kufel - podstarszy, Dembicki, Buczkowski, Flizikowski, Sądecki, Oparka i Balcer - członkowie zarządu: Adryańczyk, Kraskowski, Kałas, Kuhn, Poćwiardowski i Chrostowski - zastępcy.

Kurier Bydgoski 14-05-1938
Z ruchu narodowego. W Wielkim Komórsku odbyło się zebranie Stron. Narodowego. Zagaił je prezez Waśniewski. Na zebraniu wygłoszono referat na temat komunizmu i żydostwa.

Kurier Bydgoski 15-05-1938
Nowe n/W. Bójka w bóżnicy. W bóżnicy w domu Baumanów doszło do gorszącej bójki między dwoma żydami: Piotrowskim i Spitzerem.

Kurier Bydgoski 04-06-1938
Pożar gospodarstwa. W Gajewie pod Nowem wybuchł groźny pożar u rolnika p. Wacława Bandurskiego. Pożar, który podsycał dość silny wiatr zniszczył dom mieszkalny oraz chlewy wraz z niektórymi narzędziami.

Złote gody. We wsi Tryl koło Nowego małżonkowie J. Woelkowie obchodzili złote gody małżeńskie. Jubilatom Szczęść Boże.

Kurier Bydgoski 05-06-1938
Zlot Sokoła w Nowem. Onegdaj odbyło się w lokalu u p. A. Borkowskiego posiedzenie przewodnictw okręgów III i XI (świeckiego I grudziądzkiego) Sokoła. Przedmiotem obrad było omówienie zlotu między okręgowego jaki odbędzie się w Nowem 29 bm. W dniu tym spodziewane jest przybycie do Nowego około 2000 osób.

Kurier Bydgoski 29-06-1938
Zjazd kupiectwa w Nowem. Zapowiedziany z okazji otwarcia I Targów Meblowych Okręgowy Zjazd Kupiectwa odbył się w Nowem n. Wisłą. W obecności starosty Ćwinarowicza, p. dyr. Izby Przem. - Handlowej mgr. Józefa Kawczyńskiego, p. burmistrza Kuchczyńskiego, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, prasy oraz zgromadzonego kupiectwa otworzył p. Prezes Jażdżewski obrady zjazdu. Zjazd zaszczycił swoją obecnością p. Wojewoda Pomorski Min. Władysław Raczkiewicz, akcentując w serdecznych słowach, jak wielkie znaczenie przywiązuje do każdej samodzielnej inicjatywy gospodarczej. Przemówienie wstępne wygłosił Prezes Związku Towarzystw Kupieckich na Pomorzu p. poseł Tadeusz Marchlewski, poczem zabrał głos dyr. Izby Przem. - Handlowej p. mgr. Kawczyński, życząc kupiectwu, by meble produkcji nowskiej przez Gdynię wychodziły w szeroki świat. Natomiast p. red. Gustowski z Poznania podkreślił poważne znaczenie targów dla umocnienia gospodarczego Kresów. Prezes Koła Samodzielnych Rzemieślników na Pomorzu p. Mollin życzył zjazdowi owocnych obrad. Z kolei zebrani przystąpili do wysłuchania przewidzianych porządkiem obrad referatów. P. mgr. Michalik zreferował zagadnienie praktyki i teorii ekonomiki w pracach kupieckich organizacyj zawodowych, wysuwając na tym tle kilka zasadniczych tez odnośnie dalszego toku pracy organizacyjnej Związku. Referaty ściśle związane z przemysłem meblarskim wygłosili p. dyr. Józef Kwaśniewski oraz p. inż. Ludwik Rotstat. Pierwszy z referatów, opracowany z niezwykłą fachowością dotyczył konkretnych możliwości eksportu mebli oraz finansowania tegoż. Natomiast koreferat p. inż. Ludwika Rotstata zilustrował zagadnienia spedycyjne, związane z eksportem mebli. W końcu gospodarz zjazdu p. Prezes Jażdżewski, zapoznał zebranych z sytuacją handlu w Nowem i z jego potrzebami. Na tle powyższych referatów odbyta dyskusja streszcza się w konkretnych wnioskach, zmierzających, zgodnie z pracą Związku Towarzystw Kupieckich na Pomorzu do ogólnej aktywizacji na terenie handlu zagranicznego, do:
a) dokładnego poznania warunków eksportu mebli na rynkach zagranicznych,
b) stworzenia odpowiednich podstaw finansowych do podjęcia eksportu mebli,
c) objęcia eksportem produktów meblowych, które w naszych warunkach wytrzymują zdrową kalkulację eksportową,
d) usprawnienie pomocy kredytowej dla kupiectwa i rzemiosła w Nowem n. Wisłą.
W tych warunkach obrady kupieckie w Nowem są etapem konsekwentnie realizowanej przez Związek Towarzystw Kupieckich na Pomorzu pracy w kierunku stałego podniesienia kupiectwa.

Kurier Bydgoski 02-07-1938
Olbrzymi pożar w Osiu. Pastwą płomieni padło 28 zabudowań. We wsi Osie w powiecie świeckim, wybuchł niezwykle groźny pożar,w jednym z domów mieszkalnych. Pożar powstał w godz. przed południowych, gdy mieszkańcy znajdowali się w kościele na nabożeństwie. Ogień zniszczył kompletnie 12 domów mieszkalnych i 16 zabudowań rolniczych. Z zabudowań pozostały tylko dogasające zgliszcza. Wszystkim mieszkańcom tych domów spaliły się również wszystkie ruchomości domowe. W lokalizowaniu groźnego pożaru brały udział liczne straże ogniowe, jak ze Świecia, Grudziądza, Starogardu, Skórcza i okolicznych wsi. Rzeczoznawcy obliczają szkody wyrządzone przez pożar na około 120 tys. zł. Do Osia przybył p. wicestarosta Prokopowicz, który wydał odpowiednie zarządzenie celem ulokowania pozbawionych przez pożar dachu nad głową, który utraciło przeszło 30 rodzin. Dalsze szczegóły podamy.

Kurier Bydgoski 13-07-1938
Żydzi bija się między sobą. Nowe. W ostatnich dniach wielkie zainteresowanie wzbudził proces prywatno-karny pomiędzy żydem Spitzakiem, a żydem Piotrkowskim z Nowego. Wniesienie przed sąd skargi było konsekwencją pobicia się obu żydków między sobą. Miało to miejsce niedawno temu, przyczym obraz tej bijatyki był następujący: Gdy Zarząd Miejski w Nowem zamknął żydom ich bóżnicę, zbierano się w posesji żydówki Baumannowej, gdzie urządzono prowizoryczną bóżnicę. Danego dnia zwołano zebranie gminy żydowskiej. Zebranie było bardzo licznie obesłane tak przez miejscowych żydów, jak również przez Zarząd ze Świecia z prezesem dr. Kohnem na czele. Na zebraniu miano ustalić wysokość składek na rzecz gminy żydowskiej. W toku burzliwych obrad doszło do ostrej polemiki między żydem Spitzakiem, a żydem Piotrkowskim. Chodziło mianowicie, że Piotrkowski jako bardzo zamożny kupiec miał płacić na wniosek żyda Spitzaka wyższe składki, czemu się Piotrkowski podporządkować nie chciał. Ostra wymiana słów zakończyła się bijatyką. Żyd Spitzak, czując się bardzo pokrzywdzony, wniósł za pośrednictwem adwokata p. Główczewskiego skargę prywatno-karną na żyda Piotrkowskiego o pobicie. Sąd wyznaczył rozprawę. Oskarżonego bronił adwokat p. Matukiewicz. W dzień rozprawy panował w Sądzie bardzo ożywiony ruch. Na korytarzach, na schodach pełno żydów, głośno komentujących wypadek. Na wstępie rozprawy zastępca oskarżyciela adwokat Główczewski podniósł okoliczność, iż wskutek pobicia Żyd Spitzak poniósł ciężki uraz cielesny i wnosił o przekazanie sprawy wedle właściwości Prokuratorowi przy Sądzie Okręgowym w Grudziądzu. Sąd postanowił zawezwać jako znawcę dr. Neumanna w celu wydania opinii w tej sprawie. Rozprawę odroczono. Żydzi, widząc, iż procesem zainteresowane jest cale społeczeństwo, koniecznie chcieli nie dopuścić do rozprawy i rozpoczęli godzić powaśnione strony. Do zgody nie doszło, mimo, iż żydzi, zawezwani jako świadkowie - sami dobrowolnie opodatkowali siebie na korzyść poszkodowanego żyda Spitzaka. Gdy Sąd wznowił rozprawę, okazało śię, iż uszkodzenie ciała u żyda Spitzaka wymaga dłuższej kuracji niż 21 dni. Zastępca oskarżonego żyda Piotrkowskiego adwokat Matukiewicz przedstawił Sądowi orzeczenie jednego z lekarzy grudziądzkich, z którego wynikało, iż Piotrkowski skaleczony został dosyć poważnie na głowie i ma naruszony kręgosłup. Sąd postanowił sprawę odstąpić wedle właściwości prokuratorowi przy Sądzie Okręgowym w Grudziądzu. Obecnie strony już pogodzić się nie mogą. Całe więc zajście zostanie wywleczone na światło dzienne.

Podczas burzy, która rozpętała s|ę w ubiegłą sobotę nad Nowem, uderzył piorun w zagrodę gospodarza Schiemanna Z Małego Komórska. Całe zabudowania gospodarcze wraz z domem spłonęły. Szkody bardzo poważne, pokryje je częściowo ubezpieczenie.

Gniew. Ostatni żyd. W tych dniach opuścił Gniew ostatni żyd Szymszon Leszczyński. Obecnie Gniew może zostać zapisany ną listę szczęśliwych miast bez żydów. Gniew dawniej miał aż 160 żydów. Gniew wyzwolił się od żydów dzięki akcji społeczeństwa narodowego, które dało dowód swej solidarności.

Kurier Bydgoski 21-07-1938
Burza nad Nowem. Nad Nowem przeszła bardzo ostra burza. Wskutek silnego i długotrwałego deszczu zboża prawie że zupełnie się pokładły, tak iż gospodarze tut z całą pewnością zrezygnować będą musieli z żniwiarek, posługując się podczas żniw jedynie kosiarzami. Tym samym żniwa napewno się przeciągną. Podczas burzy uderzył grom w zabudowania gospodarcze Wilhelma Jeszkiego z Górnych Morgów pod Nowem. Spalił się doszczętnie chlew wraz z szopą, w której znajdowało się przeszło 200 ctr. siana. Z inwentarza spaliły się dwie świnie. Dalszemu rozszerzeniu się ognia zapobiegła sprawnie miejska ochotnicza straż pożarna. Sam właściciel w krytycznej chwili bawiąc w Grudziądzu. Zjawił się dopiero gdy chlew stał już cały w płomieniach. Tego samego dnia burza ponownie przeszła nad Nowem. Opady deszczowe były bardzo silne i obfite, na szczęście jednak grom nigdzie nie uderzył.

Kurier Bydgoski 22-07-1938
Nowe n/W. Wyłowienie zwłok z Wisły. Rybacy w godzinach popołudniowych znaleźli na Wiśle zwłoki Franciszka Sarnawskiego z Grudziądza, robotnika zatrudnionego przy Rzeźni Miejskiej, lat 66. Nieszczęśliwy opuścił dom swój poraz ostatni w środę rano.

Z zebrania Stron. Narod. Dnia 19 bm. na sali p. Stasiewskiej odbyło się zebranie Stron. Narod koło Nowe. Zebranie zagaił prezes kol. Weiss. Następnie odczytano dalszy rozdział z dzieła Dmowskiego, traktującego kwestie żydowską. Nad odczytem rozwinęła się bardzo żywa i interesująca dyskusja, która była dowodem tak zainteresowania sie obecnych z odczytem, jak i znajomości tematu. W celu uniemożliwienia dalszego napływu żydostwa do Nowego, zarząd koła wystosował specjalną rezolucję do Towarzystwa Właścicieli Nieruchomości z apelem, by członkowie tej organizacji nie wynajmowali żydom lokali. W końcu zakomunikowano obecnym, iż łącznie z rocznicą Cudu nad Wisłą, przypadającą na dzień 15 sierpnia, koło tut. nosi się z zamiarem urządzenia akademii na Rynku i zebrania publicznego. Przyszłe zebranie odbędzie się dnia 9 sierpnia, to jest w dniu urodzin Romana Dmowskiego.

Kurier Bydgoski 24-07-1938
Walka z żydowskim zalewem. (Od własnego korespondenta) Nowe n. Wisłą. Z okresem nastania Polski Niepodległej duża ilość zasiedziałych starych rodzin żydowskich opuściła Nowe, by udać się do Niemiec, gdzie wydawało im się życie milsze i znośniejsze. Ma się rozumieć, iż obywatelstwo polskie przyjęło tę emigrację żydowską z nieukrywanym zadowoleniem. Ponieważ zostało tu tylko kilka rodzin żydowskich, przeto obywatele tut. liczyli się z możliwością zupełnego zlikwidowania kwestii żydowskiej w Nowem. Gdy wszystko zapowiadało się tak pomyślnie, nastał znowu okres inwazji żydowskiej na Nowe. Było to w latach 1926 i następnych. Gdy żydom małopolskim bieda coraz bardziej zaczęła doskwierać, wtedy przypomnieli sobie Pomorze, a z nim, na cale nasze nieszczęście i Nowe. Przybywała jedna rodzina za drugą tak, że obecnie mamy ich tu ponad 20. Na miasteczko o 4 i pół tys. mieszkańców chyba aż nadto. Smutny ten fakt jest niestety prawdziwy. Trzeba mieć jedynie w tym wypadku żal do właścicieli nieruchomości, iż odnajmowali żydom swoje lokale, gdyż gdy by tego nie uczynili, żydzi nie mieliby możliwości osiedlania się u nas. Żydzi bowiem posiadają w Nowem dwa domy, w których wszyscy pomieścić nie zdołaliby się. Każdy żyd trudni się kupiectwem i domokrążstwem. Wydaje się im być tu dobrze, gdyż żaden nie zamyśla się rugować. Doszło już nawet do tego, że gdy pobliski Gniew wypędził ostatniego żyda, to ten nie gdzieindziej pomaszerował, jak do Nowego. Jak dotąd żydzi byli doskonale zorganizowani. Schodzili się coraz to u innego żyda, gdzie prowadzili poufne rozmowy, jakby zebrania. Efekt tych zebrań był taki, iż co chwila inna rodzina się tu sprowadzała. Obecnie w tej rodzince coś się zepsuło, gdyż poszczególni żydzi biją się już pomiędzy sobą. Żydostwo w Nowem tak dalece się zadomowiło, iż najspokojniej po ulicy, idąc grupami, szwargocą swym żargonem. Zorganizowaną akcję przeciw żydostwu podjęło jedynie Stronnictwo Narodowe i poprzysięgło sobie nie spocząć, aż ostatni żyd Nowe opuści.

Z życia Stronnictwa Narodowego. W hotelu p. Meyertowej odbyło się organizacyjne zebranie oddziału żeńskiego Stron. Narod. koła Nowe. Zebranie zagaił ks. Kamrowski. W toku zebrania ukonstytuował się zarząd z prezeską p. Witulską na czele. Zainteresowanie zebraniem ogromne, czego dowodem liczne zapisywanie się na członków.

Przyłapanie dezertera. Straż graniczna przyłapała nad Wisłą dezertera jednego z pułków grudziądzkich. Po skomunikowaniu się z władzami wojskowymi oddano dezertera do ich dyspozycji.

Kurier Bydgoski 10-08-1938
Katastrofa. Na szosie z Tczewa do Nowego n. W. pomiędzy Rakowcem a Małą Karczmą, z nieustalonej na razie przyczyny rozbił sie o drzewo jadący z wielką szybkością samochód osobowy prowadzony przez Żyda - wojażera Izraela Izaaka Bergera z Gdyni. Kierowca samochodu Berger jak i dwaj jego towarzysze podróży Dembek i Bulle (mieszkańcy Torunia) odnieśli ciężkie obrażenia. Przewieziono ich do szpitala. Policja wdrożyła dochodzenia.

Kurier Bydgoski 15-09-1938
Śmierć pod kołami pociągu. Pociąg towarowy zdążający z Tczewa w kierunku Laskowic, najechał w pobliżu Warlubia, pow. świecki, kobietę tak nieszczęśliwie, że poniosła śmierć na miejscu. W toku dochodzeń ustalono, że jest to Apolonia Dziewiątkowska, lat 39, zamężna, umysłowo chora, pochodząca ze wsi pod Nowem z Kurzejewa. Wymieniona posiadała dom mieszkalny i sześć mórg ziemi. Czy zachodzi tu wypadek, czy samobójstwo nie udało się dotychczas stwierdzić.

Kurier Bydgoski 16-09-1938
Przywitanie wojska. Do Nowego przybył batalion starogardzkiego pułku piechoty. Miasto przybrało mimo dnia codziennego świąteczną szatę. Powiewały chorągwie, a ulice przyozdobiono girlandami. Zakłady przemysłowe juz w południe zwolniły swych pracowników, by dać im możność uczestniczenia w uroczystości. U wrót miasta zgromadzili się: duchowieństwo, przedstawiciele miejscowych władz państwowych i samorządowych oraz liczne poczty sztandarowe organizacji. Wkraczające wojsko przywitał zastępca burmistrza miasta b. poseł i notariusz Gauza. Licznie zgromadzone tłumy wiwatowały na cześć naszej potężnej armii narodowej. W odpowiedzi na powitanie podziękował w imieniu wojska w dosadnych i żołnierskich słowach dow. batalionu p. mjr. Sokol. Maszerujących żołnierzy obrzucano kwiatami. Wieczorem w ogrodzie Borkowskiego wojsko urządziło ognisko, połączone ze śpiewami i humoreskami żołnierskimi.

Ze sportu. W Nowem odbyły się zawody piłki nożnej i w siatkówkę o mistrzostwo miasta. W piłce nożnej mistrzostwo zdobyła drużyna Kat Stow. Młodzieży, która pokonała tak drużynę Sokoła jak i Harcerskiego Klubu Sportowego w stosunku 1:0. Wicemistrzostwo prżypadło drużynie Sokoła, która pokonała Harcerski Klub Sportowy w stosunku 6:5. W siatkówce mistrzostwo zdobyła również drużyna Kat. Stow. Młodzieży, która pokonała Sokół w stosunku 2:0.
 
Kurier Bydgoski 17-09-1938
Naczelnik urzędu skarbowego w Świeciu będzie przyjmował interesantów we wrześniu br. w następujących zarządach gmin: w soboty 17 bm. q godz. 10 - w Nowem (magistrat), w poniedziałek, 19 bm. o godz. 10 w Pruszczu, we środę. 21 bm. o godz. 12 w Warlubiu, w sobotę, 21 bm. o godz. 9.30 w Grupie. W następnych miesiącach aż do odwołania naczelnik urzędu skarbowego będzie przyjmować interesantów w Nowem w każdą pierwszą sobotę po piętnastym o godz. 10.

Kurier Bydgoski 18-09-1938
Z dniem 1 października br. opuszcza Nowe b. poseł na Sejm wiceburmistrz Gauza, obejmując notariat w Tczewie. Razem z nim przenosi się również do Tczewa sekretarz notarialny, znany społecznik p. Czesław Lesiński.

Zasmarowamle szyldów. Nieznani sprawcy zasmarowali smołą firmy wszystkich tut. składów niemieckich. Policja prowadzi dochodzenia.

Kurier Bydgoski 21-10-1938
Targi meblarskie. Pierwsze Targi Meblowe w Nowem nad Wisłą cieszyły się tak dużym powodzeniem, iż organizatorzy ich postanowili odtąd urządzać stałe wystawy mebli. Uzyskana z pierwszych Targów nadzwyżka w wysokości 5.000 zł będzie zużyta na rozpoczęcie budowy specjalne] hali wystawowej.

Kurier Bydgoski 23-10-1938
Napływ żydów do Nowego. Już od dłuższego czasu daje się zauważyć tu w Nowem coraz to większy napływ żydów. Obywatele miasta Nowego zbudzcie się, otwórzcie oczy! Weźcie przykład z tej tak niedaleko stąd odległej mieściny Gniewu, gdzie tamtejsze społeczeństwo umiało sobie poradzić i oczyścić gród ze żydostwa.

Kurier Bydgoski 10-11-1938
Katastrofa. Wczoraj pod Nowem nad Wisłą wydarzyła się katastrofa samochodowa. Z Torunia do Starogardu na pogrzeb krewnej jechał znany lekarz dr. Jedlina-Jacobson, Z nieznanych bliżej powodów, prawdpodobnie jednak wskutek śliskiej szosy, auto wpadło na drzewo rozbijając się Dr. Jacobson, który kierował autem doznał szeregu poważnych obrażeń wewnętrznych i został przewieziony do szpitala w Toruniu. Jadący w samochodzie syn oraz kuzynka dr. Jacobsona, wyszli z wypadku z lekkimi obrażeniami.

Kurier Bydgoski 30-11-1938
Nie ma bezrobotnych stolarzy. Pokłosiem pierwszych targów meblowych w Nowem, jakie odbyły się w lecie, jest dalszy rozwój przemysłu meblowego. Miejscowy przemysł zyskał dużo zamówień do stolicy, ponadto rozpoczął eksport mebli do Londynu oraz do Szwajcarii. Dzięki wzrostowi zamówień, stolarze w Nowem zmuszeni byli rozbudować warsztaty. Również powiększony został personel fachowy, dzięki czemu nie ma obecnie w Nowem żadnego bezrobotnego stolarza, trzeba ich szukać w innych miastach.

Kurier Bydgoski 16-12-1938
Nowe. Pożar. W garażu przy ul. Grudziądzkiej wybuchł pożar. Szofer Pippke przyjechał około godz. 17 z podróży i wjechał samochodem do garażu. Zamknął go i poszedł do domu. Piętnaście minut po tym zauważono dym, wydobywający się z garażu. Otworzono garaż. W tym momencie wybuchł płomień, który był widoczny na całą okolicę Nowego. W garażu znajdował się samochód ciężarowy, sto centnarów węgla, wozy, drzewo, skrzynie i beczki. Wszystko się spaliło. Gdyby nie energiczne wkroczenie straży ochotniczej, ogień przeniósłby się na sąsiednie zabudowania. P. Śliwiński, który był właścicielem garażu, ocenia straty na około 10 tysięcy złotych.

Kurier Bydgoski 23-12-1938
Pożar w Nowem. Wczoraj wybuchł pożar w warsztacie p. Sokołowskiego przy ul. Gdańskiej. Objął on cały warsztat. Sąsiedzi w porę ogień zauważyli i zaalarmowali straż pożarną, która natychmiast przybyła. Straty wynoszą kilka tysięcy złotych. Przyczyna pożaru nie jest znana.

Kto dotychczas jeszcze nie zaabonował Kuriera, może go jeszcze każdego dnia zamówić, przy najdogodniejszych warunkach i to w agenturze W Kowalskiego, Nowe, ul. Gdańska 7.

 

zebrał arek - admin<at>miasto-nowe.com

z zasobów KPBC