Przeczyta³em (powtórnie; potrójnie; poczwórnie) ksi±¿ki Jerzego Sulimy - Kamiñskiego ( rocznik 1928). Znajomym opowiadam - przynajmniej o "Mo¶cie Królowej Jadwigi", ¿e to mój " Pan Tadeusz".
Zapewne dlatego, ¿e przypomina s³owa, którymi pos³ugiwa³em siê w dzieciñstwie. Wszystkie te badejki, kropusy, kuczer, dekel, berlinki, dukane kartofle, zylce, fizmatenta, szruber, glubka, laczki, pyda i inne - towarzyszy³y memu wzrastaniu na Rynku. Wszak tu grali¶my w palanta, pi³kê gdy plac ten nie by³ jeszcze wybetonowany.Mieli doro¶li z nami k³opot - wszak nie raz szyba wystawowa prys³a.
Dawno s³owa te zosta³y wyparte przez literaturê, polszczyznê wt³aczan± przez nauczycieli; wyrugowane przez szko³ê. Pamiêtam je wszystkie i jeszcze inne. Jednak ¿eby wydobyæ je z niepamiêci, z zapomnienia potrzebna by³a lektura " Mostu królowej Jadwigi". Pamiêtam smak glubek. Tych dzikich " z gór" - rosn±cych przy opuszczonych domach - tam nad Wis³±. Pamiêtam berlinki sun±ce Wis³± w górê i w dó³ rzeki. I szruber i laczki. Badejki by³y rozmaite - zanim nasta³y te kupowane w sklepach slipy.
Przeczyta³em wszystkie ksi±¿ki autora "Mostu". Szuka³em w nich m³odo¶ci moich rodziców i w³asnego dzieciñstwa. Znalaz³em s³owa, które towarzyszy³y mi w domu, na ulicach, w¶ród ruin, na plantach i w "górach". Odnalaz³em w nich nasze dzieciñstwo. Po rozmy¶laniach stwierdzam, ¿e tamten " odnaleziony czas ", tamten powie¶ciowy czas - to czas Mamy, Taty i ciotek. Ale....
Odnalaz³em swoj± pomorsko¶æ i Kociewie. Natomiast tamte relacje o powojennej ( 1920 r.) Bydgoszczy i jej mieszkañcach; autochtonach - Pomorzakach nie jest opowie¶ci± o losach naszych rodzin. Pamiêtam, ¿e ród Watusów ma swoje korzenie tak samo jak Pamu³ów - gdzie¶ w Galicji. To w³a¶nie ojciec narratora "Mostu" - ci±gle gniewa siê na "antków", "galicjoków", "Kongresiaków" - za zajmowanie najlepszych posad i za konkurencjê na rynku pracy. Moi dziadkowie i rodzice s± obecni w tej ksi±¿ce - ale jako ci, co nap³ynêli ku utrapieniu rodowitych Pomorzan. Ja w odró¿nieniu od nich, tu siê urodzi³em i nasi±k³em gwar± kociewk±. Tak mówiono wokó³ - ja wraz z nimi. Pamiêtam przezwisko jakim mnie, nosz±cego okulary, ¶cigano: "Okularysta nasra³ w kista."
W¶ród zabaw na placu - Budziaki, Snaze, Franki, Zubka, Hince, Zimni, Pamu³y[ to nazwiska moich kolegów ] - bawili¶my siê razem. Nie by³o lepszych, ani gorszych. My¶lê, ¿e gwara ( jêzyk) nas jednoczy³a; równa³a. Biegali¶my na góry by puszczaæ drachle. I cieszyli¶my siê jak szybowa³ hen nad Wis³±, prawie nad Nebrowem. Nikt z doros³ych nie organizowa³ tych naszych zabaw. Doro¶li zarabiali na ¿ycie, na nasz± przysz³o¶æ.
Szukaj±c rodziców w ich w³asnych czasach - bydgosko - toruñskich - odnalaz³em korzenie ich oraz mojego antkowstwa okaza³o siê bowiem, ¿e po dziadkach jestem z Galicji. I po mieczu, i po k±dzieli. Dlaczego czytelników raczê tak± sentymentaln± wypraw± w czasy dzieciñstwa mego i serdecznie wspominanych kolegów.
Wiele na ³amach " G³osu " mówi siê o kociewskim rodowodzie. Centrum Zamek wspiera imprezy regionalne. Tereska ( nb magister od gwary kociewskiej) raczy nas opowiastkami kociewskimi. Proponujê czytelnikom ¿eby¶my wspólnie, kolektywnie zechcieli owe pamiêtane s³owa zbieraæ i podawaæ do wiadomo¶ci redakcji " G³osu ", która owe czytelnicze znaleziska bêdzie og³aszaæ i tak z biegiem czasu powstanie s³ownik mieszkañców Nowego - gwary kociewskiej z tych okolic.
Antek z Pomorza
Polecam czytelnikom zainteresowanym dziejami Pomorza ksi±¿kê; Jerzy Sulima Kamiñski, Most Królowej Jadwigi,wydania ró¿ne; tom 1 opowiada o 20 - leciu miêdzywojennym; tom 2 przedstawia czasy okupacji; tom 3 opisuje losy bohaterów w latach 1945 - 1956. G³os Nowego 2004 Kaziemierz Pamu³a
· Napisane przez
dnia styczeñ 01 1970 ·
Kategoria: G³os Nowego · 0 komentarzy ·
3985 czytañ ·
Komentarze
Brak komentarzy. Mo¿e czas dodaæ swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj siê, aby móc dodaæ komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani u¿ytkownicy mog± oceniaæ zawarto¶æ strony